Polski przedstawiciel powinien jak najszybciej wyciszyć gniew Serbów

Adam Rotfeld, były szef MSZ, przewodniczący Kolegium Doradczego Sekretarza Generalnego ONZ ds. rozbrojenia

Publikacja: 27.02.2008 01:52

Rz: Polska, tak jak USA i główne państwa UE, uznała Kosowo. Może lepiej było powiedzieć władzom Kosowa: uznamy wasze państwo dopiero, gdy zobaczymy, jak traktujecie mniejszość serbską?

Adam Rotfeld:

Sytuacja, z którą mamy dziś do czynienia, to wynik dyskryminacyjnej polityki wobec albańskich mieszkańców Kosowa stosowanej bezprawnie przez Milošewicia i jego poprzedników. Pańska sugestia byłaby racjonalnym rozwiązaniem, gdyby Kosowo było zamieszkane przez Szwajcarów. Z pewnością respektowaliby proponowane rozwiązanie. Ale zamieszkane jest przez ludzi, którzy kierują się inną mentalnością. Wciąż odgrywa tam rolę prawo rodowej zemsty, egzekwowane przez klany i struktury plemienne, jakkolwiek formalnie obowiązują standardy prawa nowoczesnych europejskich państw. Przedstawiciel ONZ Mahti Ahtisaari uznał, że nie ma innego wyjścia, jak niepodległość Kosowa. Dlatego może okazać się, że dzisiejsze rozwiązanie nie będzie trwałe. Bo nosi w sobie zarodek konfliktu, nie tylko na Bałkanach. Kosowo zyskało wsparcie USA i głównych państw UE, a Serbia – Rosji i państw, które boją się tendencji separatystycznych. Przecież znacznie lepiej przygotowana do niepodległości byłaby Katalonia czy Kraj Basków. Do tego może też powstać problem tzw. Wielkiej Albanii. Uruchomiłoby to reakcję łańcuchową. Dziś najważniejszym problemem Kosowa jest fakt, że wielu mieszkańców czerpie dochody z przemytu ludzi, towarów, broni i narkotyków.

Jest więc wiele powodów, by poczekać z uznawaniem Kosowa. Dlaczego Polska tego nie zrobiła?

Po pierwsze, jesteśmy związani lojalnością względem partnerów w UE i NATO. Po drugie – powiedzmy otwarcie – to, jak się zachowamy, nie odgrywa aż tak istotnej roli, by miało znaczący wpływ na rozwój wypadków w tamtym regionie. Gdyby Polska wstrzymywała się z uznaniem Kosowa, to myślę, że – poza nami – nikt w świecie by tego nie odnotował. Ewentualnie zadawano by sobie pytanie, czy nie chodziło nam o wsparcie stanowiska Rosji. Przekonuje mnie koncepcja premiera, by do Serbii pojechał z misją polityczną przedstawiciel polskich władz, który przedstawiłby mapę drogową otwierającą dla Serbii uprzywilejowaną ścieżkę do UE. Zapewne wyciszyłoby to w pewnej mierze gniew Serbów.

Wizyta przedstawiciela Polski może tak dobrze wpłynąć na Serbię?

Wielu Polaków nie zdaje sobie sprawy, że elity serbskie wobec naszego kraju mają niezwykle pozytywne nastawienie. Jesteśmy dla nich reprezentantem kraju słowiańskiego, do którego odczuwają spontaniczną sympatię, choćby dlatego, że wielu czołowych intelektualistów serbskich studiowało w naszym kraju. Gdy byłem szefem MSZ, pojechałem do Serbii i Kosowa, by dać Serbom wyraźny sygnał, że Polska traktuje ich jak pełnoprawnego partnera. Wtedy odniosłem wrażenie, że oni wyczekiwali takiej wizyty jak kania dżdżu. Serbowie oczekują wsparcia ze strony Europy. Polska powinna jak najszybciej wysłać przedstawiciela do Serbii, który powie, że możemy być ambasadorem sprawy uprzywilejowanego traktowania sprawy ich wejścia do Unii. Skoro otworzyliśmy drogę do przyjęcia dla Chorwacji, dlaczego nie mamy otwierać jej dla Serbii. Te dwa narody powinny być traktowane na równych zasadach.

Kosowo uznały:

Polska, USA, Niemcy, Wielka Brytania, Francja, Włochy, Luksemburg, Belgia, Austria, Słowenia, Dania, Estonia, Łotwa, Albania, Afganistan, Australia, Peru, Senegal, Tajwan, Turcja.

Są gotowe uznać:

Bułgaria, Chorwacja, Finlandia, Holandia, Irlandia, Japonia, Litwa, Norwegia, Szwecja, Węgry.

Mają zastrzeżenia:

Czechy, Czarnogóra, Grecja, Indonezja, Malta, Portugalia, Słowacja.

Nie zamierzają uznać:

Cypr, Chiny, Gruzja, Hiszpania, Mołdawia, Sri Lanka, Rosja, Rumunia.

Rz: Polska, tak jak USA i główne państwa UE, uznała Kosowo. Może lepiej było powiedzieć władzom Kosowa: uznamy wasze państwo dopiero, gdy zobaczymy, jak traktujecie mniejszość serbską?

Adam Rotfeld:

Pozostało 94% artykułu
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Kraj
Sondaż „Rzeczpospolitej”: Na wojsko trzeba wydawać więcej