Tomczak żeni się ze szkolną koleżanką. Rodzina nie chce jednak mówić o szczegółach. - Nie zdradzę terminu, ani miejsca. Mamy już dość medialnego szumu wokół naszej rodziny - mówi Lidia Tomczak, matka mężczyzny. Kilka dni temu do niektórych mediów trafiły jednak zaproszenia na uroczystość. Anonimowa osoba podaje dokładną datę i miejsce uroczystości. - Wygląda to tak, jakby ktoś chciał zakpić z Jakuba. Nie wykluczamy, że ślub zostanie przełożony - zapowiada kobieta.
Jakub Tomczak pochodzi z Poznania. Cztery lata temu został oskarżony o gwałt i ciężkie pobicie 48-letniej Angielki. Na początku 2008 roku Sąd Koronny w Exeter skazał go na podwójne dożywocie z możliwością ubiegania się o przedterminowe zwolnienie po dziewięciu latach. Polski sąd potwierdził wyrok. Tomczak odsiaduje karę w jednym z rodzimych więzień. Tymczasem rodzina i przyjaciele nadal wierzą w jego niewinność.
Przypominają, że pierwsze badanie DNA nie potwierdziło, że Tomczak mógłby być sprawcą gwałtu. Na mężczyznę - jak mówią - jednoznacznie nie wskazały też zapisy z ulicznych kamer. - Jakub jest niewinny i dowiedziemy tego. Podjęliśmy pewne działania. Na razie jednak nie możemy mówić o szczegółach - ucina Lidia Tomczak.
Tymczasem jeszcze w pierwszym kwartale tego roku Trybunał Konstytucyjny zajmie się skargą złożoną przez adwokatów Tomczaka. - Dotyczy ona wysyłania za granicę naszych obywateli na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania. Według nas polskie sądy zanim to uczynią, powinny choćby wstępnie rozpoznać sprawę - podkreśla Mariusz Paplaczyk, jeden z obrońców Tomczaka.
W kolejce czeka jeszcze skarga dotycząca odsiadywania w Polsce kary orzeczonej przez angielski sąd. Adwokaci wysłali też skargę do Trybunału w Strasburgu.