Gdańska prokuratura przyjęła pięć wersji zdarzenia - podał prokurator krajowy Edward Zalewski.
Według Zbigniewa Niemczyka wiceprokuratora apelacyjnego w Gdańsku jedną z możliwości jest celowa chęć zatrucia się przez Artura Zirajewskiego. Dzięki temu miał trafić do szpitala, skąd łatwiej byłoby mu się wydostać na wolność. Możliwe, ze nie wziął jednak pod uwagę mocy środków nasennych, które go po prostu uśpiły, przez co nie mógł kontynuować działań.
Inne wersje śledcze są związane z domniemaną wolą popełnienia przezeń samobójstwa.
Wiceszef aresztu śledczego w Gdańsku stracił swoją funkcję - potwierdził Minister Sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski podczas konferencji prasowej.
Kwiatkowski powiedział, że skieruje też wniosek o "dyscplinarkę" wobec lekarza z oddziału szpitalnego aresztu w Gdańsku, co do ewentualnego błędu w sztuce medycznej, przy leczeniu Zirajewskiego.