Były szef gabinetu politycznego premiera Sławomir Nowak (PO) zeznał przed komisją śledczą, że nie ma wątpliwości, że był przeciek o tajnej operacji służb specjalnych ws. afery hazardowej, ale do dziennika "Rzeczpospolita".
Gazeta jako pierwsza opisała 1 października operację CBA dotyczącą kontaktów polityków PO Zbigniewa Chlebowskiego i Mirosława Drzewieckiego z biznesmenem branży hazardowej Ryszardem Sobiesiakiem. Powoływała się na stenogramy z podsłuchów ich rozmów, które sporządziło CBA.
- Jedynym przeciekiem, co do którego nie mam wątpliwości, że był, to przeciek do "Rzeczpospolitej", w skutek czego powstała publikacja 1 października 2009 r. - przeciek tajnych materiałów służb specjalnych na temat prowadzonej działalności operacyjnej - mówił Nowak.
Jak zaznaczył, znając swoje otoczenie polityczne oraz standardy premiera Donalda Tuska jest przekonany, że tu do żadnego przecieku o operacji CBA nie doszło.
Nowak nie wykluczył, że po 19 sierpnia (premier spotkał się wówczas z ówczesnym ministrem sportu Mirosławem Drzewieckim) mógł rozmawiać z szefem gabinetu politycznego Drzewieckiego Marcinem Rosołem. Zaznaczył, że w KPRM organizował spotkania wszystkich szefów gabinetów politycznych ministrów, ale - jak zaznaczył - wydaje mu się, że po 19 sierpnia nie było takiego spotkania.