Zapowiedział też, że przyszłym tygodniu powstanie zespół, który zajmie się pracą nad rozdzieleniem stanowiska ministra sprawiedliwości od prokuratora generalnego.
Przy przejmowaniu ministerstwa na Ćwiąkalskiego nie czekał Zbigniew Ziobro. Nowego szefa resortu witał dyrektor generalny ministerstwa sprawiedliwości Tomasz Buława. Według Piotra Matczuka z biura informacji, Ziobro jeszcze rano był w ministerstwie. - To chyba nie przeszkodzi w rozpoczęciu normalnej pracy, prawda? Ja naprawdę nie przywiązuję wagi do aż takich szczegółów - tak Ćwiąkalski skomentował nieobecność swego poprzednika.
– To nie był żaden bojkot profesora Ćwiąkalskiego z mojej strony - mówi „Rz” Zbigniew Ziobro. Twierdzi, że zgodnie z tradycją panującą w ministerstwie z inicjatywa spotkania powinien wyjść nowy minister. – Tak było, kiedy ja przychodziłem do resortu. To właśnie ja poprosiłem ministra Kalwasa o spotkanie – mówi. Dodaje, że gdyby prof. Ćwiąkalski zwrócił się z taką inicjatywą na pewno towarzyszyłby mu przy przejmowaniu resortu.
Ćwiąkalski poinformował, że zwrócił się o wstrzymanie decyzji kadrowych w resorcie i uzgadnianie z nim każdej takiej decyzji.
"Mam sygnały, czytałem też w mediach o różnych nieprawidłowościach. Od marszałka Komorowskiego wiem, ze będą dwie komisje śledcze i że mój poprzednik mówił, że nie ma przed nimi nic do ukrycia" - powiedział minister Ćwiąkalski.