Wątpliwości co do zatrudnienia lub awansowania niektórych osób pojawiają się m.in. w związku z wysokimi wynagrodzeniami wypłacanymi w czasach, gdy na czele PZU stał Jaromir Netzel.
W materiale, do którego części dotarła „Rz”, pojawia się nazwisko Przemysława Gosiewskiego, byłego wicepremiera, obecnie szefa Klubu Parlamentarnego PiS. Miał rekomendować Netzla na fotel prezesa i wspierać niektóre awanse. Co na to PZU? Rzecznik firmy Michał Witkowski, pytany o raport, mówi jedynie: – Niezależna firma audytorska przygotowuje audyt spółki. W tym roku zostanie on pogłębiony i będzie zawierał dodatkowe informacje związane z obszarem HR (polityka personalna), zakupami, przestrzeganiem regulacji wewnętrznych w spółce. Wyniki będą zaprezentowane radzie nadzorczej spółki.
Kto miał dostać pracę w spółce? Okazuje się, że stanowisko wiceprezesa firmy za czasów Netzla otrzymała Beata Kozłowska-Chyła. Wraz z Netzlem doradzała Gosiewskiemu podczas prac sejmowej komisji śledczej ds. prywatyzacji PZU. Za Netzla dyrektorem zarządzającym ds. strategii marketingowej grupy PZU została Emilia Przelaskowska-Piasecka – była asystentka Anny Fotygi, obecnej szefowej Kancelarii Prezydenta.
Dyrektorską posadę miał w tym czasie objąć też Mirosław Jakubiak, mąż Elżbiety Jakubiak, byłej minister sportu. Zatrudnienie w grupie PZU znalazł również Tomasz Sobota, który został zastępcą dyrektora Biura Audytu Wewnętrznego. Do PZU przyszedł z gabinetu politycznego ministra transportu Jerzego Polaczka.
Posady, jak wynika z dokumentów, do których dotarliśmy, otrzymywały też osoby związane z Samoobroną i LPR. W białej księdze będzie m.in. informacja o Annie Kalacie z Samoobrony, byłej minister pracy. Media pisały, że najpierw jej głos zaważył na wyborze Netzla na prezesa PZU, a potem otrzymała z firmy 1 mln zł odszkodowania, o które toczyła kilkuletni bój w sądzie. Za niektórymi awansami miał stać Przemysław Gosiewski. On sam mówi: – Nie prowadziłem żadnej polityki personalnej dotyczącej PZU, żadne osoby z mojego poręczenia nie zostały powołane na stanowiska w PZU, a o kandydaturze Netzla dowiedziałem się z mediów – zapewnia.