„Rz” dotarła do niektórych materiałów śledztwa katowickiej prokuratury badającej okoliczności ułaskawienia w 2000 r. przez prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego Petera V. Chodziło o skasowanie kary za brutalne zamordowanie na początku lat 70. 75-letniej kobiety.
Z dokumentów wynika, że po ułaskawieniu V. energicznie zabiegał o pozyskiwanie w Polsce bogatych klientów zainteresowanych założeniem konta w Coutts Banku, którego był wiceprezesem. „[V.] mówi, że zajmuje się szukaniem klientów (...) takich od poziomu miliona dolarów w górę... czy może z mojej strony [jest zainteresowanie], na zasadzie żartu padło [takie pytanie]” – zeznał w połowie 2006 r. przed katowicką prokuraturą Jacek Piechota, były minister gospodarki.
Zaznaczył, że aresztowany kilka dni temu szwajcarski bankowiec chciał też, aby polecić mu potencjalnych klientów. „Poznałem, będąc posłem przez tyle lat, wszystkich najbogatszych ludzi w kraju, ale nie interesowało mnie to od strony ich kont, biznesów (...), więc nie miałem mu kogo wskazać” – zeznał.
Konkretne osoby mieli mu za to wskazywać inni politycy, nie tylko lewicy. Wielu z nich V. poznał na początku lat 90., gdy bardzo często gościł w Sejmie. Właśnie tam poznał w 1995 r. Piechotę. Jego nazwisko, podobnie jak nazwisko byłego ministra skarbu Wiesława Kaczmarka, pojawiło się w zeznaniach Marka Dochnala. Lobbysta miał je usłyszeć od samego V., który chwalił się niektórymi klientami. Politycy stanowczo jednak zaprzeczali, jakoby mieli tajne konta. Nowe światło na sprawę może rzucić Janusz Kaczmarek, były prokurator i szef MSWiA, którego wczoraj Ministerstwo Sprawiedliwości zwolniło z tajemnicy państwowej. Nieoficjalnie mówi się o kilkudziesięciu kontach wpływowych Polaków.
W materiałach katowickiego śledztwa nie ma jednak, jak podał „Dziennik”, dokumentów przelewów między kontami założonymi przez V. w Coutts Banku. Informacje zdementował Zbigniew Pustelnik, szef Wydziału Przestępczości Zorganizowanej Prokuratury Krajowej w Katowicach.