Prokuratorowi jest trudno postawić zarzuty

Immunitet nie może być przeszkodą, by ukarać śledczego, który złamał prawo

Publikacja: 28.05.2008 03:32

„Rz” opisała wczoraj przypadek prokuratora, który mimo poważnych podejrzeń o spowodowanie wypadku po pijanemu uniknął odpowiedzialności, gdyż jego koledzy umorzyli sprawę. Tymczasem jest to przestępstwo za które grozi nie tylko odpowiedzialność dyscyplinarna (z czym może wiązać się wydalenie z zawodu), ale też karna (do 4,5 roku więzienia).

Źle to świadczy o prowadzących sprawę śledczych, którzy w takich wypadkach powinni dochować szczególnej staranności, wyjaśniajac wszystkie okoliczności. Ich decyzja nie może rodzić żadnych wątpliwości. Inaczej narażają się na zarzut korporacyjnej solidarności, dla której parasolem jest prokuratorski immunitet.

Może go uchylić sąd dyscyplinarny. Cała procedura bywa czasochłonna. Do tego czasu prokurator, który naruszył prawo, nie może mieć postawionych zarzutów, nie może też być zatrzymany czy wzywany na przesłuchania. Nie można wobec niego zastosować też jakichkolwiek sankcji zawodowych, np. zawieszenia, chyba że równolegle będzie wszczęte postępowanie dyscyplinarne.

Jednocześnie przepisy przewidują mały wyjątek, kiedy nietykalność prokuratora może zostać naruszona. Mianowicie do zatrzymania może dojść, jeżeli został ujęty na gorącym uczynku. Ale to zdarza się niezwykle rzadko.

Kto może domagać się zwolnienia prokuratora z przysługującej mu ochrony? Z wnioskiem o uchylenie immunitetu może wystąpić jego przełożony, prokurator, który prowadzi śledztwo, a w określonych sytuacjach też adwokat bądź radca prawny, którzy są np. pełnomocnikiem osoby poszkodowanej.

Sąd dyscyplinarny bada zarzuty i podejmuje decyzję. Ma na to 14 dni od otrzymania wniosku. Od orzeczenia przysługują środki odwoławcze. Każda ze stron (czyli ten, kto wnioskuje o pozbawienie immunitetu, jak i osoba, którą chce się go pozbawić) ma na to siedem dni od ogłoszenia decyzji sądu.

Jednocześnie jest przewidziany szczególny tryb, gdy czyn, który popełnił śledczy, zagrożony jest wysoką karą (której górna granica wynosi co najmniej osiem lat). Jeżeli prowadzący śledztwo wnosi w takiej sytuacji o wydanie zezwolenia na tymczasowe aresztowanie, sąd dyscyplinarny rozpoznaje taki wniosek w ciągu 24 godzin.

W sprawie opisanej wczoraj przez „Rz” śledczy nie skorzystali z tych możliwości – umorzyli postępowanie z powodu „wątpliwości natury dowodowej”. Wobec prokuratora nie wszczęto też postępowania dyscyplinarnego.

Kraj
Były dyrektor Muzeum Historii Polski nagrodzony
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo