Taki wyrok wydał pod koniec maja Sąd Okręgowy w Katowicach.
37-letni kominiarz (już na wolności) Mirosław P. z Wodzisławia Śląskiego czas odsiadki wykorzystał na zgłębianie wiedzy prawniczej. Zyskał nawet wśród współwięźniów miano „Mecenasa” – nie zamierza poprzestać na tym, co osiągnął.
W sądach czeka na rozpatrzenie jeszcze kilka jego spraw o zadośćuczynienie za niehumanitarne warunki, jakich doświadczył w zakładach karnych. Nabyte w potyczkach z wymiarem sprawiedliwości doświadczenia zamierza wykorzystać także prowadząc firmę. – Będzie pomagać innym w sprawach przeciw Skarbowi Państwa o zadośćuczynienie za szkody doznane w niehumanitarnych warunkach więziennych – opowiada „Rz” Mirosław P.
Zatrudnił już prawnika, a klientów może mieć wielu. Wyroki odsiaduje ponad 85 tys. osób, a większość więzień jest przepełnionych. Np. na warszawskiej Białołęce jest o 25 proc. więźniów więcej niż miejsc.
– To już drugi wyrok, w którym sąd przyznał odszkodowanie skazanemu za każdy miesiąc odsiadki w złych warunkach – mówi Adam Bodnar z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.