Warszawskie Biuro ds. Przestępczości Zorganizowanej od kilku miesięcy bada wątek wyprowadzania pieniędzy PZU na zagraniczne konta bankowe należące m.in. do byłego szefa PZU Władysława Jamrożego i byłego szefa PZU Życie Grzegorza Wieczerzaka.
Prokuratorzy czekają na dokończenie tłumaczenia ponad 23 tysięcy stron dokumentów z wyspy Jersey, gdzie miały trafiać pieniądze PZU. Polscy śledczy otrzymali je w ramach międzynarodowej pomocy prawnej. – Część została już przetłumaczona przez biegłego, resztę mamy otrzymać w ciągu roku – mówi prokurator Mariusz Ejfler, prowadzący sprawę.
Z naszych informacji wynika, że koszt tłumaczenia dokumentów wyniesie około 700 tys. zł. Zgodnie ze stawkami prokuratorskimi za przetłumaczenie jednej strony z języka angielskiego biegły otrzymuje 23 zł, ale ze względu na skomplikowany charakter materiałów w tej sprawie (np. język fachowy, odręczne notatki) stawka jest większa i wynosi blisko 30 zł za stronę.
Część kosztów tłumaczeń pokryła Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga, która przez dziewięć miesięcy zajmowała się sprawą kont byłych szefów PZU. Resztę zapłaci Prokuratura Apelacyjna w Warszawie.
Prokurator Ejfler twierdzi, że przetłumaczenie wszystkich dokumentów jest konieczne. – Chodzi o to, aby nikt nie zarzucił nam wybiórczego traktowania materiału dowodowego. Nie wykluczone jednak, że może uda nam się zmniejszyć koszty, negocjując niższe stawki za tłumaczenie – mówi. Według Ejflera dokumenty z Jersey mogą rzucić nowe światło na sprawę wyprowadzania pieniędzy z PZU. – Znany bowiem będzie mechanizm oraz sposób, w jaki transferowano tam pieniądze PZU pochodzące z różnych transakcji oraz umów – zakłada Ejfler.