– 8 października prezydent Karnowski złożył w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów skargę na szefa CBA, a dokładnie na sposób prowadzenia czynności kontrolnych – potwierdza informacje „Rz” Magdalena Jachim, rzeczniczka sopockiego Urzędu Miasta. – Do czasu otrzymania odpowiedzi od premiera Jacek Karnowski nie będzie wypowiadać się na temat treści tego pisma.
Chodzi o kontrolę, którą Centralne Biuro Antykorupcyjne przeprowadzało w sopockim magistracie od grudnia 2007 r. do 18 września tego roku. Badało sprawy związane z największą w mieście inwestycją Centrum Haffnera (dom zdrojowy, hotel i centrum handlowo-usługowe), a zwłaszcza udział miasta w budującej je spółce. Efekt? Doniesienie do prokuratury.
– Znaleźliśmy kilkanaście poważnych nieprawidłowości – mówi Tomasz Frątczak, dyrektor CBA. – Prokuratura Krajowa Biuro ds. Przestępczości Zorganizowanej w Gdańsku wszczęła na tej podstawie śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej przez urzędników.
Po przeanalizowaniu dowodów dostarczonych przez CBA prokuratura rozszerzyła prowadzone już wcześniej śledztwo o wątki korupcyjne. Dotąd koncentrowała się na niegospodarności władz Sopotu.
Po raz pierwszy doniesienie w sprawie Centrum Haffnera złożył już we wrześniu 2006 r. Jakub Świderski, były sopocki radny. Wtedy jednak prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa, bo nie dopatrzyła się przestępstwa. Ruszyło ono dopiero we wrześniu tego roku, gdy nakazała to prokuratura apelacyjna. Śledztwo w sprawie „wyrządzenia szkody majątkowej w wielkich rozmiarach na szkodę gminy i miasta Sopotu przez prezydenta Jacka Karnowskiego i pozostałych członków zarządu miasta Sopotu” przejął gdański Wydział ds. Przestępczości Zorganizowanej. Teraz też – po zawiadomieniu przez CBA – bada sprawę ewentualnych łapówek.