Krakowski sąd odrzucił wczoraj wniosek obrońcy prof. Zolla, który twierdził, że nie ma podstaw do oskarżenia jego klienta. Sąd uznał, że powinien odbyć się proces.
Znany jest też wynik postępowania Naczelnej Rady Adwokackiej, która badała, czy Mularczyk nie złamał zasad etyki zawodowej.
Obie sprawy mają związek z posiedzeniem Trybunału Konstytucyjnego w maju zeszłego roku. Mularczyk jako przedstawiciel Sejmu podczas rozprawy badającej zgodność ustawy lustracyjnej z konstytucją przekazał TK notatkę dotyczącą akt IPN o domniemanych związkach sędziów Adama Jamróza i Mariana Grzybowskiego ze służbami specjalnymi PRL.
Poseł chciał odroczenia rozprawy i informował, że w instytucie zachowały się zapisy rejestracyjne na temat sędziów.
Gdyby wniosek o odroczenie rozprawy został przyjęty, ustawa lustracyjna weszłaby w życie. Jednak ówczesny prezes Trybunału Jerzy Stępień zadecydował o wyłączeniu ze składu tych dwóch sędziów.