We wtorek „Rz” ujawniła, że Marek G. ps. Mózg był w płockim więzieniu, gdy odkryto tam martwego Kościuka, porywacza i zabójcę Krzysztofa Olewnika. Pisaliśmy też, że – jak zaznaczyliśmy – „najprawdopodobniej” siedział tam też podczas niedawnej śmierci drugiego z porywaczy – Roberta Pazika. Wątek umieszczenia groźnego gangstera obok Kościuka sprawdza prokuratura, która bada dziwne zgony zabójców Olewnika.
Luiza Sałapa, rzeczniczka Centralnego Zarządu Służby Więziennej, potwierdziła wczoraj w wypowiedzi dla PAP, że Marek G. siedział w celi obok Kościuka. Zaprzeczyła, jakoby gangster był tam także podczas śmierci drugiego porywacza.
– Gdy przebywał tam Pazik, tego osadzonego już nie było tam od dawna – powiedziała rzeczniczka SW, dodając, że G. „opuścił płockie więzienie 5 września 2008 roku”.
Sałapa, która wczoraj obszernie informowała PAP o tym, kiedy i w jakich zakładach karnych przebywał G., w poniedziałek nie odpowiedziała „Rz” na żadne z pytań dotyczących tego więźnia, choć podaliśmy personalia Marka G., wysokość kary, na jaką skazał go olsztyński sąd, datę wyroku i rodzaj przestępstwa, jakie popełnił. Rzeczniczka nie chciała potwierdzić, czy „Mózg” był w płockim więzieniu podczas zgonów Kościuka i Pazika. Z jej informacji wynikało wręcz, że kogoś takiego jak Marek G. w ogóle nie ma w więziennej ewidencji.
Wczoraj bez trudu na podstawie podanych w „Rz” informacji zidentyfikowała G. i ustaliła jego więzienną drogę.