Posłowie PiS Arkadiusz Mularczyk i Maks Kraczkowski złożyli wczoraj w Sejmie wniosek o zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia połączonych komisji sejmowych: Sprawiedliwości i Praw Człowieka oraz Gospodarki. – Sprawa właścicieli Bestcomu i Atraksu jest dziś sztandarowym przykładem, delikatnie mówiąc, kontrowersyjnych działań prokuratury i UKS wobec przedsiębiorców – mówi „Rz” Mularczyk.
Właścicieli Bestcomu Roberta Nowaka i Jacka Karabana aresztowano w czerwcu 2006 r. Wyszli na wolność w styczniu 2007 r. po kontroli Prokuratury Krajowej, która wykazała liczne nieprawidłowości w śledztwie. Tymczasem ich firma upadła.
Śledczy zajęli się też Agnieszką Karaban-Awdziejczyk, właścicielką firmy Atrax, która walczyła o wolność dla ówczesnego narzeczonego. Kontrola UKS w jej firmie prowadzona na zlecenie prokuratury trwała 18 miesięcy. Finał: Karaban-Awdziejczyk została zmuszona do zawieszenia działalności.
Śledztwo przeciw całej trójce na etapie postępowania przygotowawczego trwa już cztery lata. Teraz prowadzi je Prokuratura Apelacyjna w Poznaniu. Według jej rzeczniczki Anny Woźniak, nie jest przewlekłe. Innego zdania jest RPO Janusz Kochanowski, który we wtorek skierował do Prokuratury Krajowej kolejną interwencję w tej sprawie.
– Podobny problem dotyczy sporej grupy przedsiębiorców i warto, by na kanwie tej sprawy komisje przygotowały projekty aktów prawnych, które eliminowałyby nadużywanie władzy przez urzędników – uważa Kraczkowski.