Bitwa o notatkę z Pałacu Prezydenta

Lech Kaczyński chce ujawnić przebieg spotkania na temat afery hazardowej. Platforma protestuje

Publikacja: 06.10.2009 03:27

– To działanie o charakterze politycznym, mające charakter  ewidentnej manipulacji. Prezydent chce wywołania publicznego ognia wymierzonego w PO, by na nim  upiec swoje interesy – oburza się poseł Konstanty Miodowicz (PO), wiceprzewodniczący Sejmowej Komisji ds. Służb Specjalnych.

Chodzi o notatkę ze spotkania, do którego doszło w miniony piątek. U prezydenta pojawili się premier Donald Tusk, marszałek Sejmu Bronisław Komorowski (PO), wicemarszałkowie Jerzy Szmajdziński (SLD) i Krzysztof Putra (PiS) oraz minister sprawiedliwości Andrzej Czuma. Spotkanie dotyczyło informacji CBA na temat nieprawidłowości w pracach nad projektem tzw. ustawy hazardowej.

Tusk i Komorowski wyszli w trakcie spotkania. Dziennikarzy przekonywali, że prezydent rozpoczął kampanię wyborczą. – W pewnym momencie wyraził oczekiwanie, że natychmiast będą jakieś aresztowania, chociaż nie precyzował, kogo chciałby sam zaaresztować – mówił szef rządu. Z kolei wicemarszałkowie z PiS i SLD uznali, że to „premierowi puściły nerwy”.

Prawdziwość zdania o aresztowaniach podważana jest przez Kancelarię Prezydenta. Jej przedstawiciele chcą odtajnić notatki z przebiegu rozmów.

– Zgodę musi wyrazić minister Czuma, ponieważ w trakcie spotkania prezentowano materiały CBA opatrzone klauzulą tajności – mówi „Rz” Paweł Wypych, minister z Kancelarii Prezydenta. – Uważamy jednak, że dla dobra transparentności i przejrzystości życia publicznego powinny zostać ujawnione.

– Jeżeli prezydent to zrobi, to Komisja ds. Służb Specjalnych oczywiście notatkę przeanalizuje i wyciągnie odpowiednie wnioski – zastrzega Miodowicz.

Poseł Zbigniew Wassermann (PiS): – Jestem przekonany, że decyzja pana prezydenta o ujawnieniu notki jest spowodowana zachowaniem premiera Tuska, który z merytorycznej narady w Belwederze usiłował zrobić spektakl polityczny.

– To działanie o charakterze politycznym, mające charakter  ewidentnej manipulacji. Prezydent chce wywołania publicznego ognia wymierzonego w PO, by na nim  upiec swoje interesy – oburza się poseł Konstanty Miodowicz (PO), wiceprzewodniczący Sejmowej Komisji ds. Służb Specjalnych.

Chodzi o notatkę ze spotkania, do którego doszło w miniony piątek. U prezydenta pojawili się premier Donald Tusk, marszałek Sejmu Bronisław Komorowski (PO), wicemarszałkowie Jerzy Szmajdziński (SLD) i Krzysztof Putra (PiS) oraz minister sprawiedliwości Andrzej Czuma. Spotkanie dotyczyło informacji CBA na temat nieprawidłowości w pracach nad projektem tzw. ustawy hazardowej.

Kraj
Czy Polacy chcą sankcji na Izrael? Sondaż nie pozostawia wątpliwości
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Kraj
Rafał Trzaskowski o propozycji Karola Nawrockiego: Niech się pan Karol tłumaczy
Kraj
Cienka granica pomagania uchodźcom. Złoty telefon pogrąża aktywistów z granicy
Kraj
Instytut Pileckiego pod lupą śledczych
Materiał Promocyjny
Szukasz studiów z przyszłością? Ten kierunek nie traci na znaczeniu