Reklama

NBP wymienia stare pieniądze

Polacy wciąż mają pieniądze sprzed denominacji warte obecnie ok. 170 mln zł. Można je wymieniać tylko do końca roku

Publikacja: 21.09.2010 21:29

NBP wymienia stare pieniądze

Foto: Fotorzepa, Raf Rafał Guz

Kto pamięta jeszcze 10 zł z Józefem Bemem, 50 zł z Karolem Świerczewskim, 100 zł z Ludwikiem Waryńskim czy 200 zł z Jarosławem Dąbrowskim? Pieniądze, którymi posługiwano się w Polsce w okresie PRL i na początku lat 90., są nadal ważne. Co prawda już nie zapłacimy nimi w sklepie, ale nadal możemy je wymienić w banku.

Narodowy Bank Polski przypomina, że stare banknoty i monety można wymieniać tylko do końca roku. Wówczas oficjalnie zakończy się denominacja, która rozpoczęła się 1 stycznia 1995 r.

Jak podaje NBP, w domach Polaków nadal znajdują się stare pieniądze o wartości ok. 170 mln zł. – Suma ta może robić wrażenie, ale to nie jest dużo. 99,8 proc. pieniędzy starej emisji już zostało wymienionych – mówi "Rz" Michał Rudy, wicedyrektor Departamentu Emisyjno-Skarbcowego NBP.

Mimo że od denominacji minęło już 15 lat, do banku centralnego wciąż zgłaszają się ludzie posiadający stare pieniądze. – Rocznie wartość tych wymian sięga miliona nowych złotych – mówi Rudy. Jego zdaniem w tym roku w związku z zakończeniem wymiany zainteresowanie powinno być większe.

Aby wymienić pieniądze, nie trzeba fatygować się do NBP w Warszawie. – Można to zrobić we wszystkich 16 oddziałach okręgowych NBP działających na terenie całego kraju oraz w każdym banku komercyjnym, który prowadzi działalność kasową – mówi Rudy.

Reklama
Reklama

– Nie wiedziałem, że te pieniądze są jeszcze ważne – nie kryje zaskoczenia Andrzej Łukaszewski z Poznania. – Gdzieś mam ich jeszcze trochę schowanych, ale nie wiem, czy w ogóle opłaca się je wymieniać.

Rzeczywiście, jeśli ktoś nie ma dużo starych banknotów, to na wielkie pieniądze nie ma co liczyć. Za popularną czerwoną stówę z Waryńskim dostaniemy dziś zaledwie 1 grosz. Najniższą kwotą podlegającą wymianie jest właśnie 100 starych złotych. Jeśli ktoś chciałby wymienić monety czy banknoty o niższych nominałach, to musi z nich uzbierać taką kwotę. Część ludzi zachowuje stare pieniądze, gdyż liczy, że kiedyś mogą być dużo warte. – Nic z tego – mówi Bartosz Wojtczak z serwisu E-numizmatyka.pl. – Właśnie dlatego, że wciąż tak wielu ludzi ma te pieniądze w swoich szufladach, ich wartość kolekcjonerska jest praktycznie żadna. Przychodzą do nas ludzie z całymi siatkami monet z okresu PRL, które nie mają żadnej wartości. Już lepiej oddać je do skupu złomu.

Zdarzają się jednak wyjątki. – Większym zainteresowaniem cieszą się pieniądze z początków PRL, które dawno straciły ważność, oraz monety i banknoty, które pojawiły się w małych ilościach, np. były wybrakowane – dodaje Wojtczak.

– Za nietypowy banknot 1000 zł z Mikołajem Kopernikiem z lat 60. niektórzy kolekcjonerzy oferowali nawet kilkanaście tysięcy złotych – mówi Michał Rudy. – Ale i za dobrze zachowany banknot 20-złotowy z Romualdem Trauguttem można czasem dostać kilkanaście złotych.

Rudy przypomina, że jednym z głównych celów denominacji było ułatwienie ludziom obrotu pieniędzmi. – W obiegu było ponad 15 nominałów różnych banknotów, do tego dochodziły monety. Problemem były nawet drobne codzienne zakupy – mówi i wspomina, że bank centralny miał nawet przygotowany rezerwowy projekt banknotu o nominale 5 mln zł z wizerunkiem marszałka Józefa Piłsudskiego.

– To było zakończenie krucjaty antyinflacyjnej – wspomina Grzegorz Kołodko, wówczas wicepremier i minister finansów (sam nie ma już starych pieniędzy). – Pamiętam te alarmistyczne artykuły i opinie, że za szybko, że niepotrzebnie, że Polacy się pogubią. Skąd się brał strach przed denominacją? – Ludzie mieli złe doświadczenia z wymianą pieniędzy w okresie PRL, kiedy dokonywano ich w sposób niekorzystny dla obywateli – mówi Rudy. – Do tego dochodziła obawa, że denominacja zostanie wykorzystana do podniesienia cen.

Reklama
Reklama

– Nic takiego się jednak nie stało, a denominacja zakończyła się pełnym sukcesem – twierdzi Kołodko. – Nikt chyba dzisiaj nie wyobraża sobie, by np. za chleb miał płacić 30 tys. zł.

Kto pamięta jeszcze 10 zł z Józefem Bemem, 50 zł z Karolem Świerczewskim, 100 zł z Ludwikiem Waryńskim czy 200 zł z Jarosławem Dąbrowskim? Pieniądze, którymi posługiwano się w Polsce w okresie PRL i na początku lat 90., są nadal ważne. Co prawda już nie zapłacimy nimi w sklepie, ale nadal możemy je wymienić w banku.

Narodowy Bank Polski przypomina, że stare banknoty i monety można wymieniać tylko do końca roku. Wówczas oficjalnie zakończy się denominacja, która rozpoczęła się 1 stycznia 1995 r.

Pozostało jeszcze 86% artykułu
Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Warszawa
Piotr Guział wraca do polityki samorządowej. Nowe władze Mazowieckiej Wspólnoty Samorządowej
Kraj
Mazowsze zaprasza na spacery Szlakiem Chopinowskim. Co zobaczy spacerowicz?
Kraj
Prawda o spalinach w Warszawie. Ruszyły zdalne pomiary emisji. Jakie auta są pod lupą?
Kraj
„To Ukrainka, czy Warszawianka?”. Fala ksenofobicznych komentarzy po nominacji do Warszawianki Roku 2025
Reklama
Reklama