Nowak tłumaczy, że "nie wie kto aspiruje", bo "nie było jeszcze spotkania klubu parlamentarnego".Zapewnia za to, że "pan premier może na mnie liczyć".
Zwrócił za to uwagę na stronę formalnoprawną spotkań i wyborów władz klubów, bo chyba są - według niego - bezprawne. - Kluby są tworzone przez posłów i senatorów, a nie ma jeszcze posłów i senatorów. Dopiero w momencie zaprzysiężenia stajemy się posłami i senatorami, dlatego nie było jeszcze posiedzenia klubu PO i będziemy czekać aż do momentu zaprzysiężenia" - przekonuje Sławomir Nowak.
Pytany, o jakie stanowisko w rządzie chciałby się ubiegać, odpowiedział: "Na razie nic nie wiem. O wszystkim zadecyduje premier".