Reklama
Rozwiń
Reklama

Zbigniew M. ukrywał się 18 lat. Nie odpowie za morderstwo

Sąd uniewinnił Zbigniewa M. od zarzutu zabójstwa. Wcześniej mężczyzna pod zmienionym nazwiskiem wstąpił do Legii Cudzoziemskiej

Publikacja: 11.11.2011 20:14

Fot. William Berry

Fot. William Berry

Foto: copyright PhotoXpress.com

Początki sprawy sięgają 1990 r. Wówczas to w Niemczech został zamordowany lekarz z Kalisza.

Podejrzenie padło na Jerzego M., emigranta z Polski. Ten przyznał się co prawda do udziału w bójce, ale winą za śmierć lekarza obciążył brata, Zbigniewa M.

Jerzego niemiecki sąd skazał na sześć lat więzienia, a Zbigniew zniknął.

Policjanci ze specjalnej grupy trafili na jego ślad dopiero w 2008 roku. Zbigniew M. mieszkał pod zmienionym nazwiskiem we Francji, miał żonę i dwoje dzieci. Jak się wkrótce okazało, tuż po zabójstwie zaciągnął się do Legii Cudzoziemskiej.

Kiedy strona polska zaczęła starania o wydanie mężczyzny, postanowił sam wrócić do kraju. Został aresztowany i postawiony przed kaliskim sądem. Do winy się nie przyznał. Utrzymywał, że brat przed laty usiłował zrzucić na niego winę.

Reklama
Reklama

Jednak Jerzy M. powiedział to samo, co przed laty: to Zbigniew zabił.

– Problem polega na tym, że już w trakcie procesu Jerzy M. odmówił składania zeznań. Skorzystał z prawa, które pozwala na nieobciążanie członków bliskiej rodziny. W tej sytuacji jego poprzednie zeznania należało uznać za niebyłe – wyjaśnia Janusz Walczak z Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim.

W mowie końcowej prokurator zażądał dla Zbigniewa M.  25 lat więzienia. Sąd uznał jednak, że ma zbyt mało dowodów, by go skazać.

W czwartek Zbigniew M. został uniewinniony i wypuszczony z aresztu. – Prokurator wystąpił o uzasadnienie wyroku na piśmie. Kiedy je otrzymamy, podejmiemy decyzję o ewentualnej apelacji – zapowiada Walczak.

Początki sprawy sięgają 1990 r. Wówczas to w Niemczech został zamordowany lekarz z Kalisza.

Podejrzenie padło na Jerzego M., emigranta z Polski. Ten przyznał się co prawda do udziału w bójce, ale winą za śmierć lekarza obciążył brata, Zbigniewa M.

Pozostało jeszcze 82% artykułu
Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Materiał Promocyjny
Bank Pekao uczy cyberodporności
Materiał Płatny
OGŁOSZENIE
Kraj
Olejomaty opanowują Mazowsze, ale omijają Warszawę. Stolica czeka na innowacyjny recykling
Kraj
Polska bez kompleksów. Młodsi uważają, że to Zachód jest zacofany
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Kraj
Pociągiem z Warszawy do Lublina w półtorej godziny. Umowa na cztery tory linii otwockiej podpisana
Materiał Promocyjny
Transformacja energetyczna: Były pytania, czas na odpowiedzi
Reklama
Reklama