Reklama
Rozwiń

Polskie plaże tylko dla wybranych?

Kołobrzescy hotelarze chcą przejąć część plaż dla swoich gości. Władze miasta wstępnie są „za"

Publikacja: 14.11.2011 20:01

Polskie plaże tylko dla wybranych?

Foto: ROL

Polskie prawo daje obywatelom swobodny dostęp do morza i plaż. Inaczej niż w wielu europejskich kurortach tereny te z reguły nie trafiały w prywatny zarząd. To się jednak może zmienić z powodu inicjatywy hotelarzy z Kołobrzegu skupionych w Polskim Centrum SPA Kołobrzeg, wspieranych przez Regionalne Stowarzyszenie Turystyczno-Uzdrowiskowe (RSTU).

Pozazdrościli oni kolegom z Grecji czy Włoch, którzy dzierżawią plaże i tworzą tam sektory hotelowe z leżakami, parasolami, opieką ratowników i barami. Wystąpili już z wnioskiem o podobne dzierżawy do prezydenta miasta.

Komfort pięciu  gwiazdek

Kołobrzeg to kurort o największym w kraju skupieniu hoteli i ośrodków wypoczynkowych leżących tuż przy bałtyckiej plaży. – Mamy świadomość, że jeśli tu przekonamy samorząd, wiele wniosków o takie dzierżawy może trafić do samorządów na polskim wybrzeżu – mówi Ryszard Woźniak, prezes RSTU oraz szef Centrum Zdrowia i Relaksu Verano. – Właściciele cztero- i pieciogwiazdkowych ośrodków, bo to przede wszystkich ich inicjatywa, muszą myśleć o komforcie swoich gości i standardzie, z jakim mają do czynienia na całym świecie. A poza tym chcemy, by plaże były czyste, z porządnymi leżakami, obsługą, toaletami. W grę wchodziłyby dzierżawy długoletnie – przyznaje Woźniak. Zastrzega jednak, że sprawa nie wyszła jeszcze poza etap konsultacji z władzami miasta.

– Ja wstępnie jestem "za" – mówi "Rz" prezydent Janusz Gromek (PO). – Jeśli mamy myśleć o rozwoju miasta, jakości życia, turystach, trzeba o tym wniosku pomyśleć poważnie. Ale nic jeszcze nie przesądzam. Wszystko zależy od odpowiedzi na wiele pytań.

A tych rzeczywiście jest sporo. – Rozumiem potrzebę, ale nie wiadomo dokładnie, czego i w zamian za co chcą hotelarze, czy będą przetargi, bo przecież dla wszystkich miejsca nie wystarczy – wylicza wątpliwości Andrzej Mielnik, przedsiębiorca i niezależny radny miejski.

– Na dodatek kołobrzeska plaża jest wąska i dzierżawa w takim stanie jak dziś oznaczałaby praktycznie jej wyłączenie z normalnego użytku – dodaje Cezary Kalinowski, miejski radny niezależny, szef komisji komunalnej. – Co innego za jakiś czas, po zakończeniu przebudowy, kiedy będziemy mieli plażę 40-, 50-m szerokości. Dziś hotelarze chcą dzielić skórę na niedźwiedziu.

Chodzić, a nie leżeć

Gromek mówi, że oddanie części plaż w prywatne ręce nie ograniczy publicznego dostępu: – Nie ma mowy o grodzeniu czy ograniczaniu dostępu w inny sposób. Prawo na to nie pozwala.

– Teoretycznie nie pozwala, bo gwarantuje każdemu swobodny dostęp do wód, ale oznacza to swobodne przemieszczanie się, a nie swobodne np. plażowanie – zastrzega Adam Meller-Kubica, naczelnik Inspektoratu Ochrony Wybrzeża Urzędu Morskiego w Słupsku. I podkreśla, że przepisy nie są na tyle ścisłe, by dostatecznie regulować tę kwestię.

Można więc sobie wyobrazić, że student z karimatą nie będzie mile widziany między leżakami z hotelową elitą. Hotelarze to wiedzą, są więc oszczędni w deklaracjach. – Nasze społeczeństwo jest przyzwyczajone do egalitaryzmu, ale od pewnych rzeczy nie uciekniemy – mówi wymijająco Woźniak.

W dyskusji o plażach pojawia się jeszcze jeden wątek. Bliscy prezydenta Kołobrzegu pracują w firmach ubiegających się o dzierżawy plaż, a dyrektor Polskiego Centrum SPA Kołobrzeg Adam Hok to syn Marka Hoka, byłego wicemarszałka województwa, posła rządzącej miastem PO. Prezydent Gromek zapewnia jednak: – To, gdzie pracują moje dzieci, nie ma żadnego związku ze sprawą. Poza tym ja tylko byłem gospodarzem spotkania z hotelarzami. Jako strona rozmawia z nimi szef Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, czyli zarządca plaży.

Z Adamem Hokiem i Markiem Hokiem nie udało się nam wczoraj skontaktować.

Polskie prawo daje obywatelom swobodny dostęp do morza i plaż. Inaczej niż w wielu europejskich kurortach tereny te z reguły nie trafiały w prywatny zarząd. To się jednak może zmienić z powodu inicjatywy hotelarzy z Kołobrzegu skupionych w Polskim Centrum SPA Kołobrzeg, wspieranych przez Regionalne Stowarzyszenie Turystyczno-Uzdrowiskowe (RSTU).

Pozazdrościli oni kolegom z Grecji czy Włoch, którzy dzierżawią plaże i tworzą tam sektory hotelowe z leżakami, parasolami, opieką ratowników i barami. Wystąpili już z wnioskiem o podobne dzierżawy do prezydenta miasta.

Pozostało jeszcze 85% artykułu
Kraj
Metro nie kursuje od Słodowca do stacji Centrum. „Podejrzenie, że coś się pali”
Kraj
Jedyne Centrum Integracji Cudzoziemców na Mazowszu będzie działało w Warszawie
Kraj
Pociągi wracają na trasę M1 po awarii w metrze warszawskim
Kraj
Tęcza powróci na plac Zbawiciela. Projekt wybrano w Budżecie Obywatelskim przy czwartej próbie
Kraj
„Dwie wieże” jeszcze w grze, choć już bez prokurator Ewy Wrzosek