Pięć osób podejrzanych o pranie brudnych pieniędzy i korupcję przy prywatyzacjach m.in. przedsiębiorstw STOEN i PLL LOT wpłaciło wczoraj poręczenia i wyszło na wolność. Śledczy żądali od 500 tys. do 3 mln zł.
STOEN w 2002 r. sprzedano za blisko 1,5 mld zł niemieckiemu RWE. Firma przynosiła wówczas rocznie 27,8 mln zł zysku netto. Pakiet 10 proc. akcji LOT sprzedano w 1999 r. szwajcarskiej grupie SAirGroup, właścicielowi linii Swissair, za 136 mln zł. Obecnie Skarb Państwa zastanawia się nad prywatyzacją spółki. W ciągu trzech kwartałów 2011 r. LOT osiągnął zysk netto w wysokości 5,4 mln zł.
Ludzie Kaczmarka
Gen. Gromosław Cz. wpłacił wieczorem milion złotych kaucji i wyszedł na wolność. Podobnie jak pozostali podejrzani nie może opuszczać kraju.
Przez cały dzień trwały konfrontacje podejrzanych. Z naszych ustaleń wynika, że wyjaśnienia składane przez byłego szefa UOP są porównywane z wersją przedstawianą przez pozostałą czwórkę. Jak twierdzą śledczy, istnieją rozbieżności.
Największe poręczenie (3 mln zł) musiał wpłacić 48-letni Andrzej P., były doradca ministra skarbu Wiesława Kaczmarka, obecny prezes spółki telekomunikacyjnej MNI. To on według śledczych odgrywał kluczową rolę w tzw. spółdzielni ustawiającej prywatyzacje. Miał przekonywać urzędników ministerialnych do wyboru konkretnych firm, które płaciły łapówki.