Senat nie zabije prasy

Senatorowie po apelach redaktorów naczelnych gazet wycofują się ze zmian w przepisach, które mogły zagrozić funkcjonowaniu prasy

Publikacja: 09.05.2012 01:47

Trzy senackie komisje opowiedziały się wczoraj podczas pierwszego czytania projektu noweli prawa prasowego za pozostawieniem jako jedynej formy reakcji na publikacje prasowe sprostowania. Miałoby dotyczyć tylko faktów, nie ocen. I zdecydowały o likwidacji odpowiedzi prasowej.

To istotna zmiana w porównaniu z wcześniejszymi propozycjami Senackiej Komisji Ustawodawczej. Chciała, by na publikacje w prasie można było reagować wyłącznie w formie odpowiedzi. W dodatku mogłaby ona dotyczyć nie tylko faktów, ale i ocen zawartych w publikacji.

Senatorowie chcą  znieść sankcję karną za uchylanie się od publikacji sprostowania

Te propozycje wywołały zaniepokojenie wydawców gazet. W poniedziałek pod hasłem „Senat zabija prasę" w 57 największych pismach ukazał się apel redaktorów naczelnych o wycofanie się z tego pomysłu. „Ta pozornie drobna zmiana będzie mieć dramatyczne konsekwencje" – napisali. Według nich po nowelizacji, odpowiedź prasową mogłaby wysłać do redakcji każda osoba w jakikolwiek sposób dotknięta publikacją, co spowodowałoby, że gazety zapełniłyby się odpowiedziami polityków, biznesmenów, artystów skrytykowanych przez dziennikarzy czy z innych powodów niezadowolonych z opublikowanych artykułów. „Nie można odbierać prasie prawa do formułowania opinii. Nie można też zmuszać żadnej redakcji do propagowania poglądów, z którymi się nie zgadza – a właśnie do tego zmierza projekt senatorów" – podkreślili redaktorzy naczelni.

Na apel błyskawicznie zareagowali politycy. Nowelę skrytykowały PiS, SLD i PSL. PO zapowiedziała kompromis, a z sygnatariuszami apelu spotkał się marszałek Senatu Bogdan Borusewicz.

Poprawki zmieniające projekt Komisji Ustawodawczej zgłosił senator Witold Gintowt-Dziewałtowski (PO). Zgodnie z definicją, którą komisje poparły, sprostowanie byłoby „rzeczowym i odnoszącym się do faktów oświadczeniem, zawierającym zaprzeczenie lub korektę informacji nieścisłej lub nieprawdziwej zawartej w prasie". Upadła propozycja szefa Komisji Ustawodawczej Piotra Zientarskiego (PO), by tylko doprecyzować definicję odpowiedzi prasowej.

Senackie komisje opowiedziały się też za zniesieniem sankcji karnych za uchylanie się od opublikowania sprostowania. Dziś prawo prasowe przewiduje za ten czyn karę grzywny lub pozbawienia wolności.

Trzy senackie komisje opowiedziały się wczoraj podczas pierwszego czytania projektu noweli prawa prasowego za pozostawieniem jako jedynej formy reakcji na publikacje prasowe sprostowania. Miałoby dotyczyć tylko faktów, nie ocen. I zdecydowały o likwidacji odpowiedzi prasowej.

To istotna zmiana w porównaniu z wcześniejszymi propozycjami Senackiej Komisji Ustawodawczej. Chciała, by na publikacje w prasie można było reagować wyłącznie w formie odpowiedzi. W dodatku mogłaby ona dotyczyć nie tylko faktów, ale i ocen zawartych w publikacji.

Kraj
Były dyrektor Muzeum Historii Polski nagrodzony
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo