Najwyższa Izba Kontroli ma wątpliwość, czy KRRiT powinna rozkładać na raty opłaty koncesyjne – w tym nadawcom, którzy rok temu otrzymali koncesję na multipleks cyfrowy.
Kontrolerzy sprawdzili zaległości w należnościach Rady. Okazało się, że wzięły się z rozłożenia na raty 45 koncesji na blisko 64 mln zł. To rekordowa suma: 26 decyzji o ratach na sumę blisko 32,5 mln zł dotyczyło koncesji wydanych w 2011 r. – to prawie 58 proc. ogólnej wartości opłat koncesyjnych naliczonych w ubiegłym roku.
– Wśród nich są koncesje na multipleks. Zakwestionowaliśmy fakt, że decyzje KRRiT nie były w pełni uzasadnione interesem publicznym – tłumaczy rzecznik NIK Paweł Biedziak.
NIK uważa, że rozkładanie na wiele rat opłat koncesyjnych, powodujące odroczenie pobrania dochodów budżetowych, należy ocenić jako niecelowe i niegospodarne ze względu na dobro finansów publicznych.
KRRiT broniła się, że „wzmożone koszty związane ze zmianą technologii stanowią potencjalną groźbę niewypłacalności nadawców, co może rodzić negatywne skutki dla odbiorców programów, rynku medialnego i Skarbu Państwa". Decyzja bulwersuje, bo starająca się o wejście na pierwszy multipleks fundacja Lux Veritatis koncesji nie dostała z powodu „braku wiarygodności finansowej", choć miała zdecydowanie lepszą sytuację finansową od części firm, które je dostały.