Z przedwyborczych sondaży wynikało, że padnie remis ze wskazaniem na PiS. Dlaczego ostatecznie wynik PiS okazał się znacznie lepszy?
Od początku wiedzieliśmy, że kluczem do sukcesu będzie poziom mobilizacji zwolenników dwóch głównych ugrupowań. I w tej dziedzinie okazaliśmy się znacznie bardziej skuteczni.
Dlaczego?
PiS wygrało przede wszystkim dzięki swoim rządom. Łatwiej było nam zachęcić zwolenników do pójścia do urn, bo nawet wśród naszych oponentów istnieje silne przeczucie, że jesteśmy ugrupowaniem realizującym swoje obietnice. Widziałem to w mojej kampanii, bo gdy organizowałem spotkania otwarte z wyborcami, reakcje były bardzo dobre. Czułem, że jeśli tylko uda się zachęcić tych ludzi do głosowania, osiągniemy świetny wynik.
Co najmocniej podziałało profrekwencyjnie? Nowe obietnice socjalne?