Hofman tłumaczył w ten sposób w RMF FM, dlaczego Polsce potrzebny jest spór między dwiema głównymi partiami. Zapewniał przy tym, że podanie ręki Tuskowi przez Kaczyńskiego nie było znakiem pojednania, lecz reakcją na kłamstwo Ewy Kopacz.
- Premier Kopacz kłamie z mównicy. Kłamie podwójnie, bo po pierwsze kłamie, że to Jarosław Kaczyński nienawidzi Tuska, a wszyscy wiedzą, że nienawiść w 2005 roku po przegranej w wyborach rozpoczął wobec prezydenta Donald Tusk i po drugie kłamie w kategorii nienawiść przykładając do polityki - mówił Hofman.
Wyjaśnił, że w sporze między PO i PiS nie ma nienawiści, ale spór ten "musi być zdefiniowany", bo chodzi w nim o walkę o interes Polski. Zdaniem Hofmana, nie można mówić o pojednaniu między rywalami politycznymi.
- Spór jest walką o interesy i my definiujemy ten spór interesem Polski. Nie jest tym sporem, co robi Platforma Obywatelska. Różnica jest wszędzie - powiedział polityk - Ale jeśli media i sam Donald Tusk chcą zrobić z gestu, który ma po prostu zapobiec rozprzestrzenianiu się kłamstwa, wielkie pojednanie i wybaczenie Donaldowi Tuskowi, że przez siedem lat... Jak mu wybaczyć, że Polacy mają pracować do 67 roku życia, że jest wielkie bezrobocie, że Polacy wyjeżdżają za granicę, że Polska się nie rozwija tak jakby mogła. Nie ma wybaczenia dla takich grzechów - dodał.
Zasugerował przy tym, że do pojednania nie może dojść również dlatego, że jego partia "musi dbać o swoich wyborców" i reprezentować ich interesy. A jeśli tego nie zrobi, zrobi to za nią ktoś inny.