Krzysztof Ziemiec przytoczył w rozmowie z marszałkiem Sejmu w RMF FM słowa krytyka Putina, współautora książki „Wysadzić Rosję"Jurija Felsztyńskiego, który powiedział, że "jeśli Zachód, głównie Amerykanie nie włączą się zbrojnie w konflikt na Ukrainie, to będzie groziło III wojną światową". Radosław Sikorski w odpowiedzi przyznał, że nie sądzi, by wkraczanie wojsk amerykańskich na Ukrainę było przez kogokolwiek brane poważnie pod uwagę.

- Natomiast rzeczywiście Zachód musi odzyskać szacunek prezydenta Putina. Musi pokazać mu, że dalsze podróżowanie po obecnym kursie będzie dla jego kraju i dla niego osobiście bardzo kosztowne - stwierdził marszałek Sejmu.

Sikorski na stwierdzenia dot. tego, że Polska nie bierze już udziału w negocjacjach pokojowych na Ukrainie przyznał, że "chwała Bogu, że nie bierzemy odpowiedzialności za kolejne rozejmy, które nie sprawdzają się w terenie".

Zdaniem Sikorskiego, prowadzenie negocjacji jest zadaniem nie tylko Polski czy Niemiec i Francji, ale całej Unii Europejskiej. - Bo dopiero cała Unia Europejska ze swoją polityką energetyczną, ze swoimi regułami handlowymi i razem ze Stanami Zjednoczonymi może uświadomić Rosji, że nie tędy droga - skonkludował Sikorski.