W seksaferze policjanci CBŚP poza podejrzeniem

W incydencie seksualnym w akademiku Wyższej Szkoły Policji w Szczytnie, który śledczym zgłosiła poszkodowana policjantka z Niemiec nie brał udziału żaden z funkcjonariuszy CBŚ Policji – wynika z ustaleń prokuratury.

Aktualizacja: 20.04.2015 17:14 Publikacja: 20.04.2015 16:16

W seksaferze policjanci CBŚP poza podejrzeniem

Foto: Fotorzepa/ Roman Bosiacki

Kto w środku nocy wszedł do pokoju, w którym była zakwaterowana młoda policjantka z Niemiec i położył się do jej łóżka kiedy spała – śledczy wciąż ustalają. Podobnie jak i charakter incydentu: czy był to nieobyczajny wybryk i tzw. inna czynność seksualna, czy też może było to usiłowanie gwałtu.

- Przeprowadziliśmy wszystkie niezbędne czynności procesowe, przesłuchaliśmy świadków, w tym gości z Niemiec z udziałem tłumacza, zabezpieczyliśmy monitoring. Całość materiałów przekazaliśmy do oceny prokuraturze – mówi „Rzeczpospolitej" Aneta Choroszewska-Bobińska, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Szczytnie.

Z kolei prokurator rejonowy w Szczytnie zaznacza, że otrzymane z policji materiały już są analizowane. – Jutro zapadnie decyzja czy wszcząć śledztwo, czy też sprawę umorzyć – mówi nam prok. Artur Choroszewski.

Sprawę tzw. seksafery w policji „Rzeczpospolita" ujawniła w miniony piątek w wydaniu internetowym. Chodzi o zdarzenie do jakiego doszło w nocy z wtorku na środę (z 14 na 15 kwietnia) w strzeżonym hotelu nr 3 należącym do Wyższej Szkoły Policji w Szczytnie. Nieznany sprawca wszedł do pokoju młodej studentki policji z Niemiec. Z jej relacji wynika, że kiedy około godziny czwartej nad ranem obudziła się, leżał na niej nagi mężczyzna. Nic nie mówił, nie stosował przemocy. Kiedy policjantka go odepchnęła, intruz uciekł. W czasie, kiedy doszło do zajścia w pokoju była również niemiecka koleżanka i kolega funkcjonariuszki. Poszkodowana była trzeźwa.

Młoda policjantka o najściu seksualnym najpierw zawiadomiła dyżurnego w WSPol, a nazajutrz rano złożyła w prokuraturze doniesienie o przestępstwie: nadużyciu seksualnym. Dochodzenie wszczęła miejscowa policja, pod nadzorem prokuratury, która jutro zdecyduje jak zakwalifikować incydent – jako usiłowanie gwałtu czy tzw. inne zachowanie seksualne, i czy w ogóle wszcząć śledztwo.

Przykry incydent spotkał policjantkę-studentkę z Wyższej Szkoły Kształcenia Administracji Publicznej Policji i Wymiaru Sprawiedliwości w Güstrow, w Niemczech. Jak się znalazła w Szczytnie?

– Grupa policjantów z Niemiec odbywała w naszej szkole staż w ramach uczelnianej wymiany – wyjaśnia Marcin Piotrowski, rzecznik Wyższej Szkoły Policji w Szczytnie, i tak opisuje zdarzenie z feralnej nocy. - Około godziny drugiej grupka niemieckich studentów wróciła do pokoju w akademiku. Po powrocie, jedna z kobiet, znajdująca się w tym pomieszczeniu wraz z koleżanką i kolegą, zgłosiła oficerowi dyżurnemu WSPol, że do pokoju wszedł nieznany mężczyzna i dotknął jej ciała wbrew jej woli – mówi nam Marcin Piotrowski. - W związku z podejrzeniem, że zdarzenie mogło dotyczyć tzw. „innej czynność seksualnej" powiadomiono komendę powiatową w celu wyjaśnienia zajścia – dodaje Piotrowski.

Do najścia doszło na terenie szkoły policji, gdzie postronne osoby nie powinny mieć dostępu,. Zwłaszcza, że przez całą dobę służbę pełni tam oficer dyżurny i jego pomocnik. Żeby dostać się na strzeżont teren trzeba mieć tzw. wejściówkę, czyli kartę z czipem, którą przykłada się do „bramki".

– Jednak na naszym terenie są nie tylko policjanci, którzy przyjeżdżają na różne szkolenia, ale również ich rodziny, przychodzące w odwiedziny, czy osoby korzystające z siłowni. Przebywa tutaj w sumie jakieś tysiąc osób – twierdzi Marcin Piotrowski.

Incydent miał miejsce w czasie kiedy w Szczytnie swoje święto z okazji 15 rocznicy powstania obchodzili funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji. Jednak – jak twierdzi prokuratura – mundurowi tej elitarnej w policji formacji są poza podejrzeniem. - Nie ma dowodów na udział w zdarzeniu funkcjonariuszy CBŚ Policji – mówi "Rzeczpospolitej" prok. Artur Choroszewski. Wcześniej rzeczniczka CBŚP Katarzyna Balcer wyjaśniała, że nikogo z Niemiec nie zapraszano, a goście i funkcjonariusze uczestniczący w uroczystości byli zakwaterowani w akademiku znajdującym się w innej częsci szkoły niż akademik nr 3, w którym doszło do zdarzenia.

Kraj
Relacje, które rozwijają biznes. Co daje networking na Infoshare 2025?
Kraj
Tysiąc lat i ani jednej idei. Uśmiechnięta Polska nadal poszukuje patriotyzmu
Materiał Promocyjny
Jak Meta dba o bezpieczeństwo wyborów w Polsce?
Kraj
Jak będzie wyglądać rocznica koronacji Chrobrego? Czołgi na ulicach stolicy
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Kraj
Walka z ogniem w Biebrzańskim Parku Narodowym. „Pożar nie jest opanowany”
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne