Chodzi o zajście na wiecu wyborczym ostatniego dnia kampanii wyborczej, gdy prezydent przebywał w Toruniu.
Incydent zarejestrowały telewizyjne kamery: do idącego w otoczeniu grupy ochroniarzy prezydenta Komorowskiego zdecydowanie podchodzi mężczyzna, który zostaje natychmiast obezwładniony przez BOR. Następuje szamotanina z policją.
Nie wiadomo, czy mężczyzna coś powiedział do prezydenta, czy np. wyciągnął niebezpieczny przedmiot – tego kamery nie wychwyciły.
Prokurator Prokuratury Rejonowej Toruń Centrum-Zachód ocenił, że zachowanie Remigiusza D. było usiłowaniem napaści na prezydenta RP, za co grozi do pięciu lat więzienia.
Dodatkowo stawia mu także zarzuty naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariuszy oraz stosowania przemocy w celu zmuszenia funkcjonariuszy policji do zaniechania czynności.