W południe w stołecznej prokuraturze rozpoczęło się przesłuchanie Piotra K. Do zatrzymania doszło wczoraj w jego warszawskim biurze. Zatrzymany został Mikołaj D., inny pracownik firmy, oraz kobieta pomagająca K.Funkcjonariusze przeszukali biuro firmy.
- Piotr K. oraz Mikołaj D. usłyszeli zarzuty oszustwa oraz usiłowania oszustwa w związku z prowadzoną działalnością gospodarczą. Obaj zarządzali firmą oferującą do sprzedaży produkty lecznicze bez wymaganych zezwoleń - mówi Wojciech Sołdaczuk, wiceszef prokuratury na warszawskim Mokotowie, która zajmuje się tą sprawą.
Zatrzymana razem z oboma podejrzanymi kobieta usłyszała zarzuty pomocnictwa do oszustwa. Na razie nie wiadomo czy cała trójka przyznała się do winy.
Podczas przesłuchania w prokuraturze ani Piotr K. ani Mikołaj T. nie przyznali się do winy. - Odmówili składania wyjaśnień oraz odpowiedzi na nasze pytania - mówi prok. Sołdaczuk. Dodaje, że podejrzani odpowiadali jedynie na pytania obrońców. Śledczy wystąpili już z wnioskiem o areszt dla obydwu podejrzanych. Sąd rozpatrzy je jutro.
Z kolei kobieta zatrzymana razem z nimi, na której ciąży zarzut pomocnictwa do oszustwa przyznała się do winy i składała wyjaśnienia. Prokurator po przesłuchaniu zwolnił ją do domu. Ma dozór policyjny. Musi meldować się regularnie na komisariacie policji.