Reklama

Przejechał kobietę, bo od niego odeszła

Zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem postawiła prokuratura w Piszu 46-letniemu mężczyźnie, który śmiertelnie potrącił pieszą.

Aktualizacja: 13.08.2015 11:43 Publikacja: 13.08.2015 11:23

Kierowca tego mercedesa potracił w Piszu 40-letnią kobietę, która zginęła na miejscu. Po wypadku spa

Kierowca tego mercedesa potracił w Piszu 40-letnią kobietę, która zginęła na miejscu. Po wypadku spalił auto i zgłosił jego kradzież

Foto: materiały policji

Jak się okazało zrobił to celowo. Znał ofiarę, bo wcześniej byli parą, ale się rozstali. Teraz mężczyźnie grozi kara dożywotniego więzienia.

Do wypadku doszło wczoraj rano na ul. na ulicy Wojska Polskiego w Piszu. Kierowca białego mercedesa sprintera na częstochowskich numerach rejestracyjnych wjechał nagle na chodnik i potrącił idącą nim kobietę. 40-latka zginęła na miejscu.

Sprawca wypadku odjechał z miejsca zdarzenia. Policjanci natychmiast powiadomili służby ratownicze i rozpoczęli poszukiwania kierowcy. Kilkudziesięciu funkcjonariuszy z psami tropiącymi przeszukiwało teren. W akcji poszukiwawczej brał też udział policyjny śmigłowiec.

W lesie, około 13 km od miejsca wypadku, policjanci znaleźli porzucony, spalony samochód należący do jednej z częstochowskich firm.

A kilka godzin później na komendę w Piszu zgłosił się mężczyzna, aby złożyć zawiadomienie o kradzieży mercedesa. - To tylko ułatwiło pracę kryminalnych, którzy już w trakcie poszukiwań sprawy wytypowali kierowcę jako sprawcę potrącenia 40-latki – mówi st. sierż. Izabela Niedźwiedzka-Pardela z warmińsko-mazurskiej policji.

Reklama
Reklama

Mężczyzna został zatrzymany. Podczas przesłuchania 46-latek przyznał, że to on kierował mercedesem. - Jego wyjaśnienia tylko utwierdziły nas w przekonaniu, że działanie kierowcy było celowe, a ofiara nie była przypadkowa – dodaje policjantka.

Okazało się, że 46-latek znał ofiarę. Byli parą. Jednak rozstali się. W ostatnich dniach mężczyzna miał śledzić kobietę. Wczoraj znów pokłócili się. – Zabił pieszą, bo przeżył zawód miłosny – przyznają policjanci.

Nie mają żadnych wątpliwości, że po kłótni z byłą partnerką 46-latek wjechał na chodnik i celowo potrącił kobietę, która nie przeżyła wypadku. Dlatego sprawcy postawiono zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem.

Mężczyźnie grozi kara dożywotniego pozbawienia wolności. Jeszcze dziś sąd rozpatrzy wniosek prokuratury o areszt dla podejrzanego.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Warszawa
Kolejne dziesiątki milionów w remont Sali Kongresowej. Termin otwarcia się oddala
Kraj
Czeski RegioJet wycofuje się z przyznanych połączeń. Warszawa najbardziej dotknięta decyzją
Kraj
Warszawiacy zapłacą więcej za wywóz śmieci. „To zwykły powrót do starych stawek”
Kraj
Zielone światło dla polskiej elektrowni jądrowej i trzęsienie ziemi w PGE
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama