Pięć osób, w tym znanego trójmiejskiego adwokata Marcina D., byłego zięcia prezydenta Lecha Kaczyńskiego, zatrzymało w niedzielę Centralne Biuro Antykorupcyjne. Akcję przeprowadzono w Trójmieście, Warszawie i Krakowie na zlecenie prokuratury.
Sprawa dotyczy wyłudzeń z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych na dofinansowanie zatrudnienia osób słabo- i niedowidzących. W proceder miały być zaangażowane trzy firmy, które m.in. fikcyjnie zatrudniały niepełnosprawnych.
Jak poinformował w niedzielę rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie prok. Piotr Kosmaty, śledztwo „obejmuje czyny związane z wyłudzeniem środków publicznych na kwotę ponad 13 mln zł, działalnością zorganizowanej grupy przestępczej, a także praniem brudnych pieniędzy". Kosmaty zapowiedział postawienie zatrzymanym zarzutów. Jeden ze śledczych, z którym rozmawiała „Rzeczpospolita", twierdzi, że D. miał być mózgiem całego procederu.
Śledztwo zaczęło się wiosną 2013 r. w Prokuraturze Okręgowej w Krakowie. Jesienią ubiegłego roku – z racji złożoności i zakresu sprawy – przeniesiono je do Wydziału ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji krakowskiej apelacji.
Dlaczego CBA przeprowadziło akcję akurat w niedzielę? Jak tłumaczy „Rzeczpospolitej" znający sprawę prokurator, sprawa dotyczy osób, które w interesach podróżują za granicę, i trzeba było doczekać momentu, kiedy wszystkie będą w kraju.