Piątkowski posłanki w biurze nie zastał, więc zostawił prezent w jej tarnowskim biurze. – Leży i czeka. Trudno to nawet nazwać burką. To kawałek czarnego materiału – powiedziano nam w tarnowskim biurze poseł Augustyn. Pani poseł ma tam być w poniedziałek. Wtedy pełni poselski dyżur.
Grzegorz Piotrowski, który startuje z 16. miejsca tarnowskiej lity PiS, swój gest tak tłumaczył w Radiu Kraków: - Przekazuję tę burkę dla pani poseł, jako osoby odpowiedzialnej w naszym regionie za decyzję rządu.
Polityk PiS dodał, że burka to strój, w który Państwo Islamskie chce ubrać wszystkie kobiety. - Przekazujemy to pani poseł, żeby była gotowa na rezultaty przyjęcia tej masy imigrantów – podkreślił.
Co o tym geście myśli sama pani poseł? – Jestem zdziwiona, że kandydat na posła nie wie, że jak jest posiedzenie Sejmu, to posłowie są na nim, a nie w biurze. Brak takiej wiedzy dyskredytuje go – mówi „Rzeczpospolitej" poseł Augustyn.
Dodaje, że jest zdziwiona tym, iż kandydat PiS-u jest tak bardzo zamknięty i uważa, że pomoc ludziom, którzy walczą o własne życie jest czymś złym. - A burkę zachowam. Niech sobie leży w szafie – dodaje poseł Augustyn.