Była korupcja w samorządowej spółce?

Prokuratura: były prezes Górnośląskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów przyjąć ćwierć miliona złotych łapówki. To były szef Platformy w Rudzie Śląskiej

Publikacja: 08.10.2015 12:23

Była korupcja w samorządowej spółce?

Foto: 123RF/Geografika

Zarzut  żądania korzyści majątkowej w kwocie 500 tys. zł i przyjęcia kwoty 250 tys. złotych, w zamian za doprowadzenia do nabycia certyfikatów pieniężnych z funduszu inwestycyjnego z przeznaczeniem na działalność jednej z warszawskich spółek, usłyszał Jarosław K., były były prezes Górnośląskiego  Przedsiębiorstwa Wodociągów S.A. -  kluczowej spółki samorządu województwa śląskiego która produkuje i dostarcza wodę mieszkańcom aglomeracji.

Według katowickiej prokuratury doszło do wyrządzenia szkody w majątku spółki GPW w kwocie 15 mln złotych.

 

- Podejrzany nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu, złożył wyjaśnienia - mówi Marta Zawada-Dybek, rzeczniczka prokuratury. 

 

Jarosław K. to do końca 2013 r. wpływowy polityk Platformy Obywatelskiej na Śląsku. Został odwołany z funkcji prezesa po audycie marszałka w spółce. Odszedł z partii. - Jeżeli udowodnia mu winę powinien ponieść pełne konsekwencje - mówi Danuta Pietraszewska, posłanka PO z Rudy Śląskiej. Jest zaskoczona zarzutami. - Dowiaduję sie od pani - mówi.

Wcześniej w śledztwie zarzuty przedstawiono sześciu innym osobom.

 

Arkadiuszowi P., Marzenie N.K. – członkom zarządu warszawskiej spółki oraz Arturowi K. – osobie faktycznie zarządzającej tą spółką. Są podejrzani o oszustwa oraz pranie brudnych pieniędzy. 

 

W śledztwie zarzuty usłyszeli również rzeczoznawca majątkowy oraz jego córka, zarzuty dot. poświadczania nieprawdy w operatach szacunkowych dot. wyceny nieruchomości, stanowiących zabezpieczenie inwestycji majątkowych. 

 

Śledztwo w sprawie niegospodarności byłego już zarządu GPW, które w Zamkniętych Funduszach Inwestycyjnych ulokowało ok. 100 mln zł z rezerw kapitałowych jest prowadzone od początku 2014 r. Wcześniej audyt E&Y zlecony przez nowy zarząd przedsiębiorstwa wykazał, że zakup certyfikatów funduszy był niekorzystny dla spółki, w efekcie obecny prezes GPW Łukasz Czopik zawiadomił prokuraturę. M.in. w konsekwencji tych ryzykownych działań spółka zamknęła rok z gigantyczną stratą.

 

Jak ujawniła „Rzeczpospolita” zakwestionowano obligacje spółki Provent Polska, której zabezpieczeniem umowy był majątek powiązanej z nią innej spółki - New Energy Capital z Warszawy. Obie spółki łączą wspólnicy - Arkadiusz P. i Marzena N.-K. Ten majątek to właśnie nieruchomości (złoża kopalin w województwie podlaskim i mazowieckim m.in. w Bartnikach, Igryłach). Zdaniem prokuratury wynajęty przez spółkę rzeczoznawca kilkakrotnie zawyżył wartość tych nieruchomości. - Z ustaleń śledztwa wynika, że cały mechanizm był ukartowany. Złoża zakupiono specjalnie pod to zabezpieczenie wierzytelności. Rzeczoznawcę wynajęła spółka, która jest właścicielem złóż - mówiła nam wtedy prok. Zawada-Dybek.

 

Katowicka prokuratura wraz z Centralnym Biurem Antykorupcyjnym bada okoliczności zakupu wszystkich funduszy inwestycyjnych przez GPW w latach 2011-13.

Zarzut  żądania korzyści majątkowej w kwocie 500 tys. zł i przyjęcia kwoty 250 tys. złotych, w zamian za doprowadzenia do nabycia certyfikatów pieniężnych z funduszu inwestycyjnego z przeznaczeniem na działalność jednej z warszawskich spółek, usłyszał Jarosław K., były były prezes Górnośląskiego  Przedsiębiorstwa Wodociągów S.A. -  kluczowej spółki samorządu województwa śląskiego która produkuje i dostarcza wodę mieszkańcom aglomeracji.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Kolejne ludzkie szczątki na terenie jednostki wojskowej w Rembertowie
Kraj
Załamanie pogody w weekend. Miejscami burze i grad
sądownictwo
Sąd Najwyższy ratuje Ewę Wrzosek. Prokurator może bezkarnie wynosić informacje ze śledztwa
Kraj
Znaleziono szczątki kilkudziesięciu osób. To ofiary zbrodni niemieckich
Kraj
Ćwiek-Świdecka: Nauczyciele pytają MEN, po co ta cała hucpa z prekonsultacjami?