Reklama

Kandydat PiS usunął plakaty. Bał się "insynuacji"

Jeden z kandydatów PiS w Pile wycofał swoje plakaty ze sklepów Henryka Stokłosy, byłego senatora, który miał kłopoty z prawem

Aktualizacja: 18.10.2015 13:48 Publikacja: 18.10.2015 13:23

Jeden z plakatów kandydata PiS

Jeden z plakatów kandydata PiS

Foto: rp.pl

Radny PiS Marcin Porzucek startuje z 12 miejsca, ale prowadzi dużą kampanię. - Przyznaję, że mam w ramach PiS najbardziej widoczną kampanię, bo mam największy limit, który przekazali mi go inni kandydaci - przekonuje.

Kontrowersje wzbudziły jego plakaty z hasłem "Wybierajmy polskie produkty i sklepy", które wywiesił w sklepach powiązanych z zakładami masarskimi Henryka Stokłosy. To były senator, za którym przed laty wydano nakaz aresztowania. Ostatecznie został skazany na osiem lat więzienia i grzywnę, ale sąd apelacyjny uchylił wyrok i w marcu 2014 r. skierował do ponownego rozpoznania.

- W tej firmie pracuje mnóstwo ludzi i to jest dla nich jedyna szansa na pracę. Nie będę dyskryminował tej firmy z uwagi na kłopoty Henryka Stokłosy - tłumaczy nam Porzucek. Jego zdaniem Stokłosa został już oczyszczony z wielu zarzutów. - Zdaje się, że ma jeszcze jakieś sprawy w sądzie, ale nie dotyczące tych najcięższych przestępstw, które mu zarzucano - dodaje.

Przyznaje jednak, że w końcu plakaty usunął. - Był to element mojej kampanii promującej polską żywność i polskich przedsiębiorców. Doszedłem do wniosku, że ze względu na niepotrzebne insynuacje, usunę plakaty z tych sklepów. Wiszą w innych - mówi kandydat PiS.

Dopytywany, nie chce wyjaśnić jakie to insynuacje. Zapewnia, że nie chodzi o sugestie, że wspiera go Stokłosa. - Gdy występowałem na dożynkach mówiłem też o produktach lokalnej mleczarni. Wspieram różne rodzime przedsiębiorstwa - zapewnia.

Reklama
Reklama

Szef regionu poseł Maks Kraczkowski przekonuje, że jako kandydat nie chce oceniać kampanii innych. - Myślę, że nie była to reklama tej firmy. Ale miejsce faktycznie było niefortunne - przyznaje.

Szef struktur PiS Joachim Brudziński mówi, że nie śledzi kampanii Porzucka dokładnie, ale zna sprawę. - Kiedy przejeżdżałem przez jego okręg widziałem jednak, że prowadzi bardzo bogatą kampanię. Pełnomocnik finansowy odbył już z nim rozmowę i poinformował go, że wszelkie przekroczenie limitu lub innych reguł kampanii skończy się stosownymi konsekwencjami - zapewnia polityk.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Kraj
Pierwszy kierowca ukarany za wjazd do Strefy Czystego Transportu. Warszawa zaostrzy przepisy od 2026 roku
Kraj
Rafał Trzaskowski zadłuża Warszawę. M.in. na „pokrycie wydatków po inwazji Rosji na Ukrainę”
Warszawa
„Sabotaż”, „dywersja”, „prohibicja”? Jakie będzie Słowo Roku 2025?
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Kraj
Walka o wolność na różnych frontach
Materiał Promocyjny
Nadciąga wielka zmiana dla branży tekstylnej. Dla rynku to też szansa
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama