Nowe galerie tylko na obrzeżach

Władze Krakowa nie chcą, by w centrum miasta powstały kolejne centra handlowe, bo jak tłumaczą, brakuje tam miejsca.

Publikacja: 13.03.2016 17:12

Nowa galeria Serenada ma mieć 42 000 metrów kwadratowych, w których działać ma łącznie 170 sklepów

Nowa galeria Serenada ma mieć 42 000 metrów kwadratowych, w których działać ma łącznie 170 sklepów

Foto: materiały prasowe

Nasycenie sklepami wielkopowierzchniowymi w Krakowie w stosunku do liczby mieszkańców wciąż jest jednym z najniższych w Polsce. I dlatego eksperci uważają, że urzędnicy nie powinni ingerować w gospodarkę wolnorynkową, dążąc do ograniczenia dużych powierzchni handlowych w obrębie miasta.

Łatwiejsza komunikacja

Jak wynika z danych firmy doradczej Knight Frank Colliers, w Krakowie jest 14 dużych galerii handlowych, m.in. Galeria Krakowska przy samym Dworcu PKP. Ale są też inne, m.in. Galeria Bronowic, Krokus, Kraków Plaza czy Galeria Kazimierz. Teraz władze Krakowa chcą to zmienić. – W centrum nie ma miejsca na takie inwestycje, zresztą istnienie galerii oznacza zwiększony ruch samochodowy, a my w Krakowie idziemy w kierunku ograniczania tego ruchu w centrum i Śródmieściu – tłumaczy Jan Machowski z Urzędu Miasta Krakowa.

Podkreśla, że galerie na obrzeżach to łatwiejszy dojazd dla mieszkańców, bo nie muszą się pchać do centrum, co dla miasta oznacza poprawę jakości powietrza, które należy do najgorszych w Polsce.

Grzegorz Stawowy, szef miejskiej Komisji Planowania Przestrzennego i Ochrony Środowiska, zauważa, że jak są wyprzedaże w Galerii Krakowskiej, to korek w centrum jest nawet o godz. 22. – Poza tym w naszym mieście mamy długą tradycję kupiecką. Mieszkańcy lubią robić zakupy na lokalnych targowiskach i w małych sklepach, a my chcemy je chronić – tłumaczy radny Stawowy. Władze Krakowa chcą, by kolejne wielkopowierzchniowe galerie handlowe były lokowane wyłącznie na drogach wylotowych, dzielnicach sypialniach. – Tam takich obiektów brakuje, więc mieszkańcy przyjeżdżają do centrum – zauważa radny Stawowy.

Nowa Huta i Balice

Jak miasto chce ograniczać budowę galerii w centrum? – Trzy lata temu zmieniła się ustawa o planowaniu przestrzennym, przewiduje ona, że w studium można określić, gdzie i jakie inwestycje powstaną. A my właśnie mamy nowe sudium, które lokuje takie galerie poza centrum – tłumaczy radny Stawowy. Dodaje, że miejsca na nowe galerie handlowe to m.in. Nowa Huta, Ruczaj, w przyszłości być może okolice lotniska w Balicach.

W przyszłym roku w mieście ma ruszyć budowa jednego–dwóch centrów na obrzeżach. – Niektórzy inwestorzy protestują, bo twierdzą, że w centrum chcą budować małe ekskluzywne galerie klasy premium. Nie mamy narzędzi, by to sprawdzić – tłumaczy Stawowy.

Jest jeszcze miejsce na galerie

Jednak eksperci są sceptyczni co do planów władz Krakowa. Agata Czarnecka, dyrektor działu doradztwa i badań rynku firmy doradczej CBRE, mówi, że biorąc pod uwagę ilość nowoczesnej powierzchni handlowej w Krakowie w porównaniu do innych aglomeracji, rynek lokalny jest relatywnie mało nasycony taką powierzchnią.

– Przeciętne nasycenie dla ośmiu największych aglomeracji to około 460 mkw. na tysiąc mieszkańców, podczas gdy w Krakowie, biorąc pod uwagę budowane centrum handlowe Serenada, nasycenie będzie na poziomie niespełna 300 mkw. na tysiąc mieszkańców – tłumaczy dyr. Czarnecka.

Dla porównania, jak wynika z raportu firmy Colliers w Trójmieście, nasycenie centrami handlowymi jest dwukrotnie wyższe. Tam na tysiąc mieszkańców przypada 661 mkw. powierzchni handlowej, a w Poznaniu jeszcze więcej, bo 755 mkw. na tysiąc mieszkańców, a w stolicy – 546 mkw. na tysiąc mieszkańców.

Z zestawienia Cushman & Wakefield wynika, że w Warszawie jest 75 obiektów nowoczesnej powierzchni handlowej (centra handlowe, centra outletowe, parki handlowe i wolnostojące obiekty handlowe o powierzchni ponad 5 tys. mkw.). Zajmują one łącznie 1,8 mln mkw. powierzchni, z czego duże sklepy spożywcze – 409 tys. mkw., a branża dom i ogród oraz meble – 325 tys. mkw

Decyzja inwestorów

Z kolej w Krakowie jest 30 obiektów nowoczesnej powierzchni handlowej o powierzchni 738 tys. mkw. Z czego duże sklepy spożywcze zajmują 180 tys. mkw., branża dom i ogród oraz meble – 115 tys. mkw. Jak zauważają eksperci z Colliers, popyt na powierzchnie w centrach handlowych pozostaje w Krakowie na dobrym poziomie, pustostany strukturalne notowane są jedynie w obiektach drugorzędnych o nietrafionej lokalizacji lub koncepcji komercyjnej.

Zdaniem dyr. Czarneckiej bardziej zasadne niż wprowadzanie odgórnych zakazów wydaje się pozostawienie decyzji inwestorom oraz nieingerowanie w gospodarkę wolnorynkową. – Należy raczej wprowadzić zachęty i procedury, które będą także pozytywnie wpływać na rozwój innych formatów handlowych, poza tradycyjnymi centrami handlowymi, czyli ulic handlowych, obiektów wielofunkcyjnych z lokalami handlowymi na najniższych kondygnacjach czy domów towarowych zlokalizowanych w centrum miasta – radzi ekspert z CBRE.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki, j.blikowska@rp.pl

Nasycenie sklepami wielkopowierzchniowymi w Krakowie w stosunku do liczby mieszkańców wciąż jest jednym z najniższych w Polsce. I dlatego eksperci uważają, że urzędnicy nie powinni ingerować w gospodarkę wolnorynkową, dążąc do ograniczenia dużych powierzchni handlowych w obrębie miasta.

Łatwiejsza komunikacja

Pozostało 94% artykułu
Kraj
Były dyrektor Muzeum Historii Polski nagrodzony
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo