We wtorek w programie "Krzywe zwierciadło" na antenie "Superstacji" prowadzący Jakub Wątły rozmawiał z pisarzem Tomaszem Jastrunem.
"Co pan myśli o tych brudnych, śmierdzących gnidach, które nazywają się dziennikarzami, a firmują ten rynsztok w telewizji publicznej" - zapytał Wątły.
Jastrun odpowiedział: "Jakoś nie ma tak dużo we mnie gniewu, chociaż trochę jest, ale jest dużo współczucia. To znaczy ja uważam, że trudno o coś bardziej podłego niż nakłaniać ludzi do podłości, czyli obwiniam głównie szefów".
W rozmowie z Wirtualną Polską Tomasz Jastrun tłumaczył, że nie podpisuje się pod słowami Jakuba Wątłego.
- Byłem nimi zaskoczony - to był program na żywo - i nie wiedziałem, jak zareagować. - powiedział Jastrun. Dodał, że nie toleruje mowy nienawiści "po prawej stronie sceny politycznej". - Ale nie możemy być tacy jak oni - podkreślił.