Poseł Liroy idzie na wojnę z Klubem Kukiz'15

Piotr Liroy-Marzec złożył pozew przeciwko wiceszefowi Klubu Kukiz'15 Jarosławowi Porwichowi. To konsekwencja słów pozwanego o „czyścicielach kamienic", z którymi raper rzekomo miał się zadawać.

Aktualizacja: 11.07.2017 14:32 Publikacja: 10.07.2017 18:34

Poseł Liroy-Marzec uważa, że został poniżony przez byłych kolegów

Poseł Liroy-Marzec uważa, że został poniżony przez byłych kolegów

Foto: Fotorzepa, Adam Burakowski

„Rzeczpospolita" poznała treść pozwu cywilnego o ochronę dóbr osobistych, który w imieniu Marca złożył prawnik 23 czerwca w Sądzie Okręgowym w Warszawie.

W dokumencie czytamy, że Liroy domaga się od pozwanego zamieszczenia na własny koszt oświadczenia na większości najpopularniejszych portali, w tym rp.pl. „Przepraszam Pana Posła na Sejm RP – Piotra Liroya Marca za naruszenie jego dóbr osobistych w postaci imienia i czci, do czego doszło na skutek sporządzenia i upublicznienia oświadczenia Prezydium klubu poselskiego Kukiz'15, którego byłem współautorem, a które to zawierało nieprawdziwe, niesprawdzone oskarżenia o to, że współpracownikami posła są czyściciele kamienic, osoby głęboko nieuczciwe, uwikłane w aferę reprywatyzacyjną w Warszawie" – brzmi treść, której zamieszczenia domaga się Liroy.

To nie wszystko. Pozywający oczekuje też wykupienia przez Porwicha przeprosin o tej samej treści w trzech wiodących stacjach telewizyjnych przed ich wieczornymi programami informacyjnymi, które ma odczytać lektor. Ponadto Liroy chce, aby wiceszef Klubu Kukiz'15 wpłacił 10 tys. zł na cel charytatywny: fundację Domy Wspólnoty Chleb Życia Siostry Małgorzaty Chmielewskiej. Biorąc pod uwagę rynkowe stawki, w przypadku przegranej, Porwich będzie musiał wydać ok. kilkuset tysięcy złotych.

Liroy zwraca też uwagę, że choć w oświadczeniu klubu nie padły żadne nazwiska, to w korelacji z artykułami prasowymi oczywistym jest, że chodzi o dyrektora jego biura poselskiego Macieja Maciejowskiego i Pawła Dulskiego, w przeszłości szefa PO na Mokotowie, teraz osobę prywatną. Liroy zapewnia, że nikt z jego środowiska nie ma nic wspólnego z dziką reprywatyzacją, a zarzuty miały na celu zdyskredytowanie go w oczach wyborców. Uważa, że został poniżony, a celem mogło być pozbycie się wewnątrz partyjnej konkurencji.

Do pozwu dołącza przeprosiny kierowane do Dulskiego, które zamieściły „Gazeta Wyborcza" i „Fakt" (powielił jej tekst), co było efektem ugody między wymienionym a pierwszą redakcją, po jej tekstach o zamieszaniu Dulskiego w dziką reprywatyzację.

Zapytaliśmy Marca, dlaczego nie pozwał od razu wszystkich czterech członków prezydium, którzy się podpisali pod oświadczeniem. – Pozwy składają w moim imieniu prawnicy i nie wiem, z czego wynika kolejność. Oczywiście wszyscy autorzy kłamliwego oświadczenia odpowiedzą za nie – mówi nam poseł Liroy. Nie wyklucza jednak ugody. – Wystarczy że przeproszą i sprostują swoje kłamstwa.

Chodzi o oświadczenie klubu z 8 czerwca, które miało usprawiedliwić wyrzucenie Liroya z klubu. Oprócz Porwicha podpisali się też pod nim Agnieszka Ścigaj, Marek Jakubiak i Grzegorz Długi. Co ciekawe, tekstu nie ma już na stronie Kukiz'15. Autorzy napisali, że wystąpią do komisji weryfikacyjnej o „zbadanie procesów zmian własnościowych oraz eksmisji lokatorów nieruchomości położonych, między innymi, przy ulicach Puławskiej 10 i Trawiastej 22".

Zapytaliśmy klub, czy podjął takie działanie, ale nie uzyskaliśmy żadnej informacji. Od członka komisji weryfikacyjnej usłyszeliśmy z kolei, że przedstawiciel klubu w jej składzie nie dostarczył takiego pisma. Kilkukrotnie próbowaliśmy skontaktować się z posłem Porwichem, aby odniósł się do naszych ustaleń, ale nie odbierał telefonu, nie odpisał też na nasze wiadomości. Rzecznik Kukiz'15 też nie chciał skomentować sprawy. Jeśli raper wygrałby pierwszy proces, to może pójść za ciosem i pozwać kolejnych członków prezydium: Długiego, Ścigaj i Jakubiaka.

„Rzeczpospolita" poznała treść pozwu cywilnego o ochronę dóbr osobistych, który w imieniu Marca złożył prawnik 23 czerwca w Sądzie Okręgowym w Warszawie.

W dokumencie czytamy, że Liroy domaga się od pozwanego zamieszczenia na własny koszt oświadczenia na większości najpopularniejszych portali, w tym rp.pl. „Przepraszam Pana Posła na Sejm RP – Piotra Liroya Marca za naruszenie jego dóbr osobistych w postaci imienia i czci, do czego doszło na skutek sporządzenia i upublicznienia oświadczenia Prezydium klubu poselskiego Kukiz'15, którego byłem współautorem, a które to zawierało nieprawdziwe, niesprawdzone oskarżenia o to, że współpracownikami posła są czyściciele kamienic, osoby głęboko nieuczciwe, uwikłane w aferę reprywatyzacyjną w Warszawie" – brzmi treść, której zamieszczenia domaga się Liroy.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
sądownictwo
Sąd Najwyższy ratuje Ewę Wrzosek. Prokurator może bezkarnie wynosić informacje ze śledztwa
Kraj
Znaleziono szczątki kilkudziesięciu osób. To ofiary zbrodni niemieckich
Kraj
Ćwiek-Świdecka: Nauczyciele pytają MEN, po co ta cała hucpa z prekonsultacjami?
Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił