Patryk Jaki zaprezentował wczoraj projekt "dużej" ustawy reprywatyzacyjnej, w którym znalazła się m.in. propozycja wypłaty odszkodowań w gotówce do 20 proc. wartości nieruchomości w chwili nacjonalizacji, zakaz zwrotów w naturze oraz brak możliwości zwrotu kamienic z lokatorami. Projekt zakłada również, że na złożenie roszczeń będzie przysługiwać rok; mają być one wypłacane w ramach możliwości finansowych państwa.
Propozycję Ministerstwa Sprawiedliwości dobrze ocenia partia Razem. "Nareszcie! Ministerstwo Sprawiedliwości deklaruje, że do końca roku zostanie uchwalona tzw. "duża ustawa reprywatyzacyjna". Rzadko możemy chwalić partię rządzącą. PiS zdecydowanie częściej zasługuje na ostrą krytykę, także w kwestii praw lokatorskich. Ale jeśli uda się wprowadzić w życie ustawę reprywatyzacyjna, jeśli koszmar lokatorów się skończy, jeśli roszczenia raz na zawsze zostaną ucięte, to każdy, kto nad partyjne kalkulacje przedkłada dobro i interes społeczny, będzie musiał powiedzieć: dobra robota" - pojawiło się na profilu partii na Facebooku.
"Deklaracja PiS o wprowadzeniu ustawy reprywatyzacyjnej jest wielkim sukcesem ruchów lokatorskich i społecznych, które od wielu lat walczyły z handlarzami roszczeń i czyścicielami kamienic. Od dawna apelowały też o przyjęcie ustawy, która doprowadziłaby do zamknięcia raz na zawsze tematu reprywatyzacji. Niestety, elity polityczne przez lata pozostawały głuche na ludzkie dramaty" - czytamy dalej.
Zdaniem Razem na szczególną pochwałę zasługuje zapowiedź zakończenia zwrotów ziemi i budynków w naturze. "Apelujemy do wszystkich sił politycznych o spokojną, merytoryczną i sprawną pracę na ustawą. Oczekujemy od rządzących, że przedstawione w projekcie rozwiązania będą jeszcze przedmiotem szerokiej debaty."
Partia podkreśla, że w końcu wysłuchane zostały środowiska lokatorskie. "Za lata walki należą się im nasze podziękowania. Po raz kolejny okazuje się, że oddolny nacisk społeczny ma sens i przynosi realne zmiany na lepsze" - tłumaczy Razem.