Nowego biskupa witali w bazylice archikatedralnej w Gdańsku-Oliwie m.in. prezydent Lech Kaczyński z żoną, jego najbliżsi współpracownicy, posłowie PiS, a także były prezydent Lech Wałęsa. Na ingres nie dotarł premier Donald Tusk.
Podczas mszy odczytano list nadesłany przez marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego. Wśród 50 biskupów, którzy dotarli do Gdańska, byli m.in. nuncjusz apostolski w Polsce abp. Józef Kowalczyk, prymas Józef Glemp i kardynał Henryk Gulbinowicz.
Nowego metropolitę przywitał w świątyni jego poprzednik abp Tadeusz Gocłowski. – Jesteś widzialnym źródłem i fundamentem jedności w Kościele gdańskim. Mamy tego pełną świadomość – jednego Kościoła, niedzielonego sztucznie, który dzisiaj uroczyście zaślubiłeś – mówił Gocłowski. Nuncjusz apostolski po przekazaniu nowemu metropolicie pastorału prosił go, by strzegł i ubogacał gdański Kościół tak, jak robili to jego poprzednicy.
Zgromadzeni w kościele niecierpliwie oczekiwali jednak na homilię nowego metropolity. Odnosząc się m.in. do wpływu powstania „Solidarności” na jego życie i innych wydarzeń z historii, przekonywał, że zna „ducha ziemi”, gdzie będzie sprawował posługę.
Mówił, że nie przychodzi z daleka, ale „ze wspólnej umiłowanej Ojczyzny”. – Skoro przychodzę do Was z Ojczyzny, to znam i Was. Bo przecież w każdym polskim sercu, które przechowuje pamięć o drodze polskiego narodu, obecny jest Gdańsk i Pomorze Gdańskie – podkreślił Głódź.