W związku z ogłoszonym stanem epidemii w Polsce część osób rezygnuje z transportu publicznego i przesiada się do własnych samochodów, którymi będzie jeździć więcej, również zimą.
Serwisy wulkanizacyjne przewidują spore kolejki, gdy pojawią się pierwsze oznaki zimy. Tak bywa co roku. Problem polega na tym, że kolejek oczekujących przed warsztatem być nie powinno. Powód?
Oczekujący na wymianę opon nie powinni mieć ze sobą kontaktu. Zdaniem właścicieli serwisów wulkanizacyjnych warto umówić się telefonicznie lub – gdzie to możliwe – online na wymianę opon.
Każdy przyjeżdżający musi stawić się w warsztacie na dwie–trzy minuty przed wyznaczoną godziną. A to oznacza, że jeśli mechanicy skończą wcześniej wymianę, będą musieli czekać na kolejnego klienta.
Warto też pamiętać, że ponieważ cała Polska jest w czerwonej strefie, na terenie zakładu wulkanizacyjnego istnieje obowiązek noszenia maseczek lub przyłbic. Warto pomyśleć też o jednorazowych rękawiczkach i płynie do dezynfekcji rąk.