Dzisiejsi konsumenci mają wysokie wymagania wobec żywności. Oczekują nie tylko właściwej wartości odżywczej i jakości, ale także atrakcyjnego wyglądu i długiego okresu przydatności do spożycia. To sprawia, że konkurujący ze sobą producenci podwyższają walory swoich produktów głównie przez stosowanie tzw. dodatków do żywności, tj.: barwników, konserwantów, emulgatorów i wzmacniaczy smaku.
Powszechność tej praktyki sprawia jednak, że wśród konsumentów narastają obawy odnośnie do niekorzystnego wpływu tych dodatków na zdrowie. Na tę niepewność wpływa także opinia, że wzrastająca liczba tzw. chorób cywilizacyjnych jest wynikiem spożywania produktów wysokoprzetworzonych, zawierających dodatkowe substancje chemiczne.
Stosowanie dodatków do żywności uregulowane jest w europejskim systemie prawnym. Muszą one posiadać ocenę bezpieczeństwa dla zdrowia, a ich użycie w danym produkcie jest odnotowywane na jego etykiecie. Skąd jednak wiadomo, że informacje te są rzetelne? Czy służby państwowe nadzorują jakość żywności, biorąc pod uwagę stosowanie na szeroką skalę substancji dodatkowych?
Z pytaniem tym mierzą się dzisiaj zaproszeni do NIK eksperci i praktycy z rządu, parlamentu, instytucji nadzoru, świata nauki, mediów oraz organizacji zrzeszających przedsiębiorców żywności. Wnioski z debaty zostaną wykorzystane w programie przygotowywanej kontroli.