Prezes TVP Jacek Kurski w stanowisku przekazanym KRRiT odniósł się do zarzutów RPO i przedstawił argumentację zawierającą odniesienia do literatury tematu oraz orzecznictwa krajowego i europejskiego. Szef KRRiT przywołał fragment, w którym Jacek Kurski wyjaśniał powód podjęcia tematu przez „Wiadomości": Problem w tym, że tragedia ta, mimo iż była autorstwa osobnika nie w pełni władz umysłowych, tj. leczącego się psychiatrycznie kryminalisty, już chwilę po ogłoszeniu wiadomości o zgonie Pawia Adamowicza 14 stycznia ok. g. 14 zaczęła być wykorzystywana przez czołowych polityków i liderów opinii opozycyjnej do kreowania syndromu mordu politycznego. Oskarżenie takie wysunęli publicznie w godzinach popołudniowych, tj. Jeszcze przed głównym wydaniem Wiadomości m.in. wicemarszałek Senatu Bogdan Borusewicz z PO, b. szef MSW w rządzie PO-PSL Bartłomiej Sienkiewicz, zastępca redaktora naczelnego Gazety Wyborczej Jarosław Kurski czy redaktor naczelny Rzeczpospolitej Bogusław Chrabota. Osoby o tym statusie społecznym nie mogą nie wiedzieć co oznacza mord polityczny: mord polityczny nie jest mordem, w którym polityk ginie, lecz mordem, który przez polityka łub polityków zostaje zlecony. Oznaczało to oskarżenie wprost oponentów politycznych Pawła Adamowicza, rozumianych dowolnie i rozszerzająco, o odpowiedzialność za jego śmierć. Nadużycie grania śmiercią ze strony ww. osób publicznych, uzasadniało w ocenie redakcji Wiadomości podjęcie wątku debaty na temat siania nienawiści w połskim życiu publicznym.
Odnosząc się do zarzutu dotyczącego sugerowania, że prezes Fundacji WOSP Jerzy Owsiak może ponosić część odpowiedzialności za nieodpowiednie zabezpieczenie koncertu, prezes TVP wyjaśnił, że w materiale przytoczono jedynie słowa Jerzego Owsiaka o prawidłowym zabezpieczeniu imprezy przez firmę ochroniarską i nie sugerowano, że ponosi on odpowiedzialność za to tragiczne wydarzenie.
Prezes TVP podkreślił ponadto, że w materiale Wiadomości zaprezentowane zostały różne, czasami drastyczne wypowiedzi publiczne, w których przedstawiciele obecnej opozycji nawoływali wprost do fizycznej agresji wobec politycznych oponentów. Wśród tych wypowiedzi znalazły się te, których autorami były osoby niegdyś sprawujące najważniejsze funkcje w państwie (m.in. były Prezes Rady Ministrów, dwóch byłych Marszałków Sejmu RP, dwóch byłych Prezydentów RP, były Prezes Trybunału Konstytucyjnego).
Jednocześnie prezes TVP wskazał: Brak w materiale symetrycznych wypowiedzi przedstawicieli obecnej koalicji rządowej, wynika z tego, że nigdy nie nawoływali oni, na porównywalnym poziomie w hierarchii państwa, do agresji fizycznej wobec swoich oponentów. Wynika po prostu z braku symetrii. Podczas wielu debat publicznych, owszem, zdarzały się wypowiedzi emocjonalne np. padające ze strony urzędującego Prezydenta czy Prezesa partii rządzącej. Nigdy jednak nie oznaczały one wezwania do agresji fizycznej (np. dorżnięcia watahy, strącenia szarańczy, wyskakiwania przez okna czy lania się dechą), gdyż one takich treści po prostu nie zawierały.
Witold Kołodziejski dodał, że KRRiT ocenę materiału Wiadomości przeprowadziła na podstawie przepisów ustawy z 29 grudnia 1992 r. Została w niej sformułowana zasada autonomii programowej nadawcy. Nadawca kształtuje program samodzielnie i ponosi odpowiedzialność za jego treść, co m.in. oznacza, że nadawca sprawuje faktyczną kontrolę nad wyborem audycji, sposobem ich realizowania czy zestawiania w programie.
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji nie ma zatem wpływu na kształt programu. Działania kontrolne KRRiT przeprowadza wyłącznie ex post oraz zawsze tylko wtedy, gdy ustawa wskazuje na naruszenie prawa i upoważnia organ do podjęcia działań.