„Ten człowiek w zasadzie chyba niżej upaść już nie może”. Gen. Waldemar Skrzypczak skomentował doniesienia Ukrainy

Korea Północna wysyłając żołnierzy do wsparcia armii rosyjskiej sprawia, że jest uczestnikiem niewypowiedzianej wojny przeciwko Ukrainie – ocenia gen. Waldemar Skrzypczak, były dowódca Wojsk Lądowych.

Publikacja: 18.10.2024 20:25

Generał Waldemar Skrzypczak

Generał Waldemar Skrzypczak

Foto: PAP/RAFAŁ GUZ

qm

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 968

Południowokoreańska agencja wywiadowcza NIS poinformowała w piątek o „początku bezpośredniego zaangażowania” Korei Północnej w wojnę Rosji przeciwko Ukrainie. W dniach 8-13 października Pjongjang miał rozpocząć transport swoich sił specjalnych do Rosji. Wykorzystano do tego cztery rosyjskie okręty desantowe i trzy okręty eskortujące.

„Washington Post” już wcześniej pisał, że „tysiące żołnierzy piechoty z Korei Północnej” przechodzi szkolenie na terenie Rosji i możliwe jest wysłanie ich na front do końca obecnego roku. Jednak do tej pory nie ma żadnego potwierdzenia pobytu żołnierzy z Korei Północnej w Rosji. Jeśli informacja jest prawdziwa, to prawdopodobnie pochodzi z nasłuchu rozmów radiowych rosyjskich wojskowych. Eksperci od razu zwrócili uwagę na tę wstrzemięźliwą reakcję władz USA, która może świadczyć o tym, że Waszyngton nie potwierdza informacji o zaangażowaniu północnokoreańskich wojsk na froncie.

Czytaj więcej

Czy żołnierze Kim Dzong Una walczą już przeciw Ukrainie?

Gen. Waldemar Skrzypczak zwrócił uwagę, że „Korea Północna nie ma powodu prowadzenia wojny przeciwko Ukrainie”, natomiast „to, że wysyłają żołnierzy, to jest zupełnie inna rzecz”. –  Po pierwsze, oficjalnie nie ma stanu wojny między Koreą Północną a Ukrainą. Po drugie, wysyłanie kontyngentu żołnierzy Korei Północnej do Rosji wynika z układu, jaki zawarli Kim Dzong Un z Władimirem Putinem o wzajemnym wspieraniu się. Po trzecie z kolei, wysyłanie żołnierzy Korei Północnej na Ukrainę sprawia, że Korea Północna włącza się w tą wojnę jako agresor – tłumaczył w rozmowie z fronda.pl były dowódca Wojsk Lądowych.

Zdaniem generała „powinno więc zostać ogłoszone na forum ONZ, że w tym momencie stroną konfliktu przeciwko Ukrainie staje się również Korea Północna, która prowadzi przeciwko Ukrainie niewypowiedzianą wojnę”. – To jest w tej chwili drugie państwo, które prowadzi agresję przeciwko Ukrainie – zauważył. 

Gen. Waldemar Skrzypczak: W Korei Północnej Kim Dzong Un niech wysadzi wszystko

Skrzypczak, pytany, czy wysłanie żołnierzy na pomoc Rosji, ma „cokolwiek wspólnego z Koreą Południową”, stwierdził, że „zapewne tak”. – Tym bardziej, że spiralę zagrożenia ze strony Korei Południowej Kim Dzong Un doprowadza w tej chwili do absurdu – nie historycznego, ale histerycznego absurdu – mówił. – On wprowadza w swoim państwie ten histeryczny absurd, czyniąc Koreę Południową wrogim państwem dla Korei Północnej. Dlaczego? Ponieważ Korea Południowa nie ma zamiaru atakować Korei Północnej. Innymi słowy, ten poziom aberracji świadczy o tym, że ten człowiek już w zasadzie chyba niżej upaść już nie może. W efekcie sprawia on, że doprowadza Koreę Północną do totalnej światowej izolacji. Odcina się między innymi od Korei Południowej, z którą przecież cały czas „flirtował” – wyjaśniał weteran operacji w Iraku.

Czytaj więcej

Korea Północna ma wysłać na Ukrainę 10 tys. żołnierzy

– Cóż takiego znaczy to dla Korei Południowej, że Kim Dzong Un wysadza mosty i drogi po swojej stronie, czyli nie na terytorium Korei Południowej? Po swojej stronie on może sobie wysadzić wszystko i może też swoją stolicę wysadzić… To jego sprawa. Niech wysadzi wszystko to, co ma w swoim ręku – ironizował generał. – Nie dotyka to natomiast tematu Korei Południowej, bo on nie jest w stanie poradzić sobie z nią w konfrontacji militarnej, ponieważ Korea Południowa szybko by się uporała się z Koreą Północną – podsumował Waldemar Skrzypczak.

Południowokoreańska agencja wywiadowcza NIS poinformowała w piątek o „początku bezpośredniego zaangażowania” Korei Północnej w wojnę Rosji przeciwko Ukrainie. W dniach 8-13 października Pjongjang miał rozpocząć transport swoich sił specjalnych do Rosji. Wykorzystano do tego cztery rosyjskie okręty desantowe i trzy okręty eskortujące.

„Washington Post” już wcześniej pisał, że „tysiące żołnierzy piechoty z Korei Północnej” przechodzi szkolenie na terenie Rosji i możliwe jest wysłanie ich na front do końca obecnego roku. Jednak do tej pory nie ma żadnego potwierdzenia pobytu żołnierzy z Korei Północnej w Rosji. Jeśli informacja jest prawdziwa, to prawdopodobnie pochodzi z nasłuchu rozmów radiowych rosyjskich wojskowych. Eksperci od razu zwrócili uwagę na tę wstrzemięźliwą reakcję władz USA, która może świadczyć o tym, że Waszyngton nie potwierdza informacji o zaangażowaniu północnokoreańskich wojsk na froncie.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konflikty zbrojne
Ukraiński politolog: Trump zainicjuje negocjacje. Będą trudne i długie
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Konflikty zbrojne
Pod Donieckiem zginął "co najmniej ósmy" rosyjski generał. Dowodzona przez niego 5. brygada miała urządzać obozy tortur
Konflikty zbrojne
Viktor Orbán o wojnie na Ukrainie: Jest przegrana. Donald Trump nienawidzi wojen
Konflikty zbrojne
Były minister obrony Izraela: Nie ma powodu, by nasze wojska były w Strefie Gazy
Materiał Promocyjny
Najszybszy internet domowy, ale także mobilny
Konflikty zbrojne
Kolejny duży atak dronów na Kijów. Pożary, zniszczenia, ranni
Materiał Promocyjny
Polscy przedsiębiorcy coraz częściej ubezpieczeni