USA skierowały lotniskowiec USS Gerald Ford i pięć towarzyszących mu okrętów w rejon wschodniego Morza Śródziemnego, by odstraszyć Iran i Hezbollah od ewentualnego włączenia się w wojnę Izraela z Hamasem. Teraz, jak informuje ABC News, okręty wkrótce opuszczą wschodnie Morze Śródziemne i wrócą do bazy w Norfolk.
Przedstawiciel amerykańskiej administracji przekonuje, że powrót lotniskowca do bazy jest realizowany zgodnie z przyjętym wcześniej planem, a USA nadal posiadają odpowiednie siły w rejonie Izraela, by reagować „elastycznie” w przypadku, gdy zajdzie taka potrzeba. Na wodach Zatoki Perskiej znajduje się obecnie inny lotniskowiec USA, USS Dwight D. Eisenhower.
Czytaj więcej
Rzecznik izraelskiej armii, adm. Daniel Hagari oświadczył, że izraelska armia planuje swoje działania zakładając, że walki w Strefie Gazy będą trwać przez cały 2024 rok.
„NYT”: 14 rozmów Joe Bidena z Beniaminem Netanjahu, niektórym towarzyszył ostry ton
Informacja o wycofaniu lotniskowca pojawiła się w momencie, gdy „New York Times” publikuje artykuł, z którego wynika, że relacje USA z Izraelem są coraz bardziej napięte w związku ze sposobem, w jaki Izrael prowadzi operację odwetową w Strefie Gazy, rozpoczętą po ataku Hamasu na Izrael z 7 października.
W wyniku działań Izraela w Strefie Gazy zginęło jak dotąd ok. 21 800 cywilów, w większości kobiet i dzieci — podaje Ministerstwo Zdrowia Strefy Gazy.