Wyciek dokumentów USA: Na Ukrainie działają zachodnie siły specjalne?

Na Ukrainie mają działać żołnierze zachodnich sił specjalnych - największym ich kontyngentem dysponuje Wielka Brytania - wynika z jednego z niejawnych amerykańskich dokumentów, który został opublikowany w internecie.

Publikacja: 12.04.2023 05:18

Żołnierze brytyjskich wojsk specjalnych

Żołnierze brytyjskich wojsk specjalnych

Foto: Ministerstwo Obrony Wielkiej Brytanii

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 413

Departament Sprawiedliwości USA wszczął już postępowanie ws. upublicznienia dokumentów, z których duża część wygląda na dokumenty Pentagonu. Pierwotnie opublikowano je w serwisie Discord, ale od tego czasu dokumenty trafiły na wiele innych serwisów społecznościowych.

Dokumenty są związane z wojną toczącą się na Ukrainie - zawierają m.in. informacje o dostawach zachodniego uzbrojenia dla ukraińskiej armii, szkoleniu ukraińskich jednostek, a także szacunki dotyczące strat obu stron konfliktu.

Z upublicznionych dotychczas dokumentów wynika też, że amerykański wywiad kontroluje swoich sojuszników inwigilując m.in. prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, czy władze Korei Południowej.

Źródło wycieku dokumentów, uważanego za najpoważniejszy tego typu incydent w XXI wieku, pozostaje nieznane.

Czytaj więcej

Korea Płd., Izrael, Zełenski. Ameryka szpieguje wszystkich

Teraz - jak pisze BBC - z dokumentu datowanego na 23 marca wynika, że na Ukrainie działa 50-osobowy kontyngent brytyjskich sił specjalnych. Ponadto na Ukrainie działać ma 17 żołnierzy sił specjalnych z Łotwy, 15 z Francji, 14 z USA i 1 z Holandii.

Z dokumentu nie wynika, gdzie dokładnie działają zachodnie siły specjalne i jakie zadania wykonują.

50

Tylu żołnierzy brytyjskich sił specjalnych ma działać na Ukrainie

Jak pisze BBC upublicznienie dokumentu, z którego wynika, że na Ukrainie obecni są zachodni żołnierze, z pewnością zostanie wykorzystane przez Moskwę, która w ostatnich miesiącach przekonuje, że na Ukrainie walczy nie tylko z wojskami sąsiada, ale także z siłami NATO.

Ministerstwo Obrony Wielkiej Brytanii nie skomentowało treści upublicznionego dokumentu. We wtorkowym wpisie na Twitterze stwierdziło jedynie, że wyciek niejawnych informacji zawiera nieprecyzyjne dane, a "czytelnicy powinni być ostrożni przy formułowaniu zarzutów, które mogą być szerzeniem dezinformacji".

Resort obrony Wielkiej Brytanii nie sprecyzował, do których dokładnie dokumentów się odnosi.

Zgodnie z polityką brytyjskiego rządu nie komentuje on działań swoich służb specjalnych.

Departament Sprawiedliwości USA wszczął już postępowanie ws. upublicznienia dokumentów, z których duża część wygląda na dokumenty Pentagonu. Pierwotnie opublikowano je w serwisie Discord, ale od tego czasu dokumenty trafiły na wiele innych serwisów społecznościowych.

Dokumenty są związane z wojną toczącą się na Ukrainie - zawierają m.in. informacje o dostawach zachodniego uzbrojenia dla ukraińskiej armii, szkoleniu ukraińskich jednostek, a także szacunki dotyczące strat obu stron konfliktu.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konflikty zbrojne
Wojna Rosji z Ukrainą. Najeźdźcy prą naprzód. Zachodni eksperci wieszczą im „znaczne sukcesy”
Konflikty zbrojne
Izrael zbombardował Rafah, są ofiary. Trwają rozmowy o zawieszeniu broni
Konflikty zbrojne
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 795
Konflikty zbrojne
Joe Biden nieustępliwy w sprawie ataku na Rafah. „Nasze stanowisko jest jasne”
Konflikty zbrojne
8 mln posiłków dotrze do Strefy Gazy. World Central Kitchen wznawia działalność