Czytaj więcej
24 lutego Rosja dokonała pełnowymiarowej inwazji na Ukrainę.
Dziennik podkreśla, że niektórzy eksperci wojskowi otwarcie przez Rosję nowego frontu uważają za prawdopodobne. Są jednak zdania, że nowa ofensywa prawdopodobnie nie byłaby wymierzona w Kijów, stolicę Ukrainy – którego Rosjanom nie udało się zdobyć na początku inwazji – ale daleko na zachód, w pobliżu granicy z Polską, aby zakłócić dostawy zachodniej broni.
Większość ekspertów i polityków uważa jednak, że ponieważ Rosja już walczy we wschodniej i południowej Ukrainie, nie stać jej na podjęcie nowej walki na trzecim froncie północnym na granicy z Białorusią.
- Musimy być ostrożni, ale wątpię, czy Rosjanie są w tej chwili w stanie otworzyć kolejną linię frontu przeciwko Ukrainie, przynajmniej udanego frontu – powiedział w piątek łotewski minister obrony Artis Pabriks.
Łotewski polityk także jest zdania, że zgromadzenie rosyjskich wojsk na Białorusi ma na celu zakłócenie dostaw broni, która dociera do Ukrainy z terytorium Polski.