Reklama

ISW określił nowy cel ukraińskiej kontrofensywy. Nie jest nim natychmiastowe odbicie terytorium

Według amerykańskiego think tanku Institute for the Study of War celem kontrofensywy ukraińskiego wojska na południu kraju jest przede wszystkim degradacja stanu rosyjskich sił i logistyki, a nie natychmiastowe odzyskanie dużych obszarów terytorium.

Publikacja: 04.09.2022 07:17

ISW określił nowy cel ukraińskiej kontrofensywy. Nie jest nim natychmiastowe odbicie terytorium

Foto: Генеральний штаб ЗСУ / General Staff of the Armed Forces of Ukraine

qm

ISW podkreśla, że pokrywa się to z wypowiedzią Ołeksija Arestowycza, analityka politycznego i wojskowego, a także doradcy szefa kancelarii prezydenta Ukrainy.

Arestowycz w wywiadzie dla „Wall Street Journal” powiedział, że obecnym celem ukraińskich sił na południu jest „systematyczne ostrzeliwanie armii Putina” i niszczenie zarówno potencjału armii agresora, jak i jego logistyki za pomocą artylerii i precyzyjnych uderzeń. „Oświadczenie Arestowycza jest odzwierciedleniem oceny ISW, że trwająca kontrofensywa prawdopodobnie nie przyniesie natychmiastowych zysków, a siły ukraińskie dążą do zakłócenia kluczowych węzłów logistycznych wspierających rosyjskie operacje na południu i osłabienia rosyjskich zdolności wojskowych” - czytamy w raporcie ISW.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Konflikty zbrojne
Syria: Porozumienie o przerwaniu walk załamuje się po dobie. Co zrobi Izrael?
Konflikty zbrojne
Furtka dla Putina? 50-dniowe "okno Trumpa" daje Rosji czas na zaplanowaną eskalację wojny
Konflikty zbrojne
Izrael oskarżony o atak na jedyny kościół katolicki w Strefie Gazy
Konflikty zbrojne
Ukraina w najbliższym czasie może liczyć na nowe zestawy Patriot. Ale nie wiadomo, na ile
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Konflikty zbrojne
Nowe doniesienia w sprawie zabójstwa pułkownika Iwana Woronycza w Kijowie. To „dopiero początek”?
Reklama
Reklama