Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy ogłosił we wtorek, że poborowi, rezerwiści oraz inne osoby podlegające obowiązkowi wojskowemu muszą uzyskać zezwolenie z Terytorialnego Centrum Zatrudnienia i Wsparcia Socjalnego, by opuścić obwód, w którym mieszkają.
"Przypominam, trwa wojna. Wasze państwo was potrzebuje!" - pisał w mediach społecznościowych gen. Wałerij Załużny, naczelny dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy, apelując do poborowych o odnowienie dokumentacji wojskowej lub zarejestrowanie się. Z kolei płk Ołeksandr Kłys ze Sztabu Generalnego wyjaśniał, że przy podróżach w obrębie jednego obwodu na terenie pozostającym w jurysdykcji jednego TCZ nie trzeba będzie uzyskiwać zezwoleń. Jak podawał Kłys, zezwolenia miały być ważne przez 30 dni.
- Proszę Sztab Generalny, aby w przyszłości nie podejmował podobnych decyzji bez mojego udziału - oświadczył wieczorem prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Zapowiedział, że sprawa będzie przedmiotem obrad na środowym posiedzeniu naczelnego dowództwa.
Czytaj więcej
- Proszę Sztab Generalny, aby w przyszłości nie podejmował podobnych decyzji bez mojego udziału - oświadczył prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, odnosząc się do decyzji w sprawie obowiązku uzyskiwania zezwoleń na opuszczenie obwodów przez osoby podlegające obowiązkowi wojskowemu.
W środę gen. Wałerij Załużny potwierdził, że kwestia, "która zyskała powszechny oddźwięk społeczny" została omówiona podczas spotkania. Naczelny dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy podkreślił, że od początku procedura była związana "wyłącznie z wewnętrzną pracą" Terytorialnych Centrów Zatrudnienia i Wsparcia Socjalnego i nie wprowadzała obowiązków ani ograniczeń praw i wolności obywateli Ukrainy.