- Zawsze rozumieliśmy, że nasza armia stoi naprzeciwko NATO (które jest kolosem) - powiedział białoruski przywódca w rozmowie z dziennikarzami, do której doszło po jego wystąpieniu w czasie obchodów z okazji rocznicy zakończenia II wojny światowej.
- Ale nie możemy zapominać, że za nami stoi Rosja, która jest mocarstwem atomowym. I mamy w tej sprawie porozumienie. I w ostatnim czasie rozmawiamy o tym bardzo często z prezydentem Rosji - podkreślił Łukaszenko, cytowany przez białoruską agencję BiełTA.
Nie może się powtórzyć 1941 rok. Dlatego będziemy reagować
Mówiąc o potencjalnym zagrożeniu ze strony Zachodu, przywódca Białorusi zapowiadał, że jego kraj "połamie kły" agresorom.
- Niech spróbują. Nie połamiemy tu naszych kłów. Dlatego, jeśli chcą spróbować, niech spróbują. To mnie niepokoi. (...) Monitorujemy sytuację bardzo uważnie. Zawsze mówiłem armii: nie możemy niczego przeoczyć. Nie może się powtórzyć 1941 rok. Dlatego będziemy reagować - mówił Łukaszenko wskazując na rosnącą liczbę żołnierzy NATO na granicach Białorusi.