W poniedziałek wieczorem pułk Azow, broniący Mariupola i zakładów metalurgicznych Azowstal, poinformował o użyciu przez Rosjan "substancji chemicznej nieznanego pochodzenia".
Substancja miała być zrzucona przy pomocy dronów.
Dowódca pułku, Andrij Biłecki, przekazał, że atak spowodował obrażenia u trzech żołnierzy, ale ocenił go jako "nieudany".
Czytaj więcej
Dowódca pułku Azow, broniącego zakładów Azowstal w Mariupolu, poinformował, że przeprowadzony przez Rosjan za pomocą dronów atak chemiczny był nieudany.
Ani władze Ukrainy, ani miasta Mariupol jak dotąd nie potwierdziły ataku bronią chemiczną.