Chińskie MSZ poinformowało dziś, że Pekin obawia się powtórzenia w Azji takiego konfliktu, jaki obecnie trwa między Rosją a Ukrainą. Może do niej doprowadzić, zdaniem ministra spraw zagranicznych, polityka Waszyngtonu.
Wang Yi przekazał, że w obliczu konfliktu na wschodzie Europy Chiny "podzieliły się mądrością, jak go przezwyciężyć" i podjęły wysiłki "w pięciu obszarach".
Po pierwsze, jest to promocja chińskich negocjacji pokojowych, a po drugie - zdecydowane poparcie dla fundamentalnych zasad rozwoju stosunków międzynarodowych.
Czytaj więcej
Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow spotkał się w środę w szefem chińskiej dyplomacji Wang Yi. Przedstawiciele obu państw skrytykowali sankcje nałożone na Rosję w związku z jej inwazją na Ukrainę.
Trzecim obszarem według Wanga Yi, który charakteryzuje postawę Pekinu wobec konfliktu w Europie, jest "sprzeciw wobec metod zimnowojennych".
Czwartym obszarem zawsze będzie uznanie przez Chiny "obrony uzasadnionych interesów każdego państwa", a wreszcie - podtrzymywanie pokoju i stabilności w regionie Azji i Pacyfiku.
- Obawiamy się, że Stany Zjednoczone pod pretekstem tak zwanej strategii Indo-Pacyfiku będą dążyć do stworzenia walczących bloków w Azji i wywołać kłopoty w naszym regionie - stwierdził Wang Yi.
Przekazał, że Pekin zamierza wspierać rosyjsko-ukraiński proces pokojowy, podtrzymując jednocześnie proces rozwoju regionu Azji i Pacyfiku.
- Chiny będą nadal współpracować ze społecznością międzynarodową i będą odgrywać konstruktywną rolę w utrzymaniu pokoju - zapewnił szef chińskiej dyplomacji.